Każdy z nich jeszcze się uczy i ma sporo obowiązków w domu, ale znaleźli czas, aby pomagać najbardziej potrzebującym. To harcerze i harcerki ZHR z 1 Włodawskiej Drużyny Harcerzy Delta im. Augusta Emila Fieldorfa ps. Nil. Grupa liczy 10 osób, w tym pięciu harcerzy i pięć osób cywilnych, które pomagają na zasadzie wolontariatu.
- Nasza działalność opiera się na pomocy i służbie. Pierwszym naszym zadaniem jest przekonanie ludzi, aby zachowali spokój oraz zapewnienie bezpieczeństwa naszym rodzinom. Kolejnym niesienie pomocy sąsiadowi, osobom starszym, zagrożonym i bojącym się wirusa – tłumaczy Szymon Kurzeja z Włodawskiego Pogotowia Harcerzy i Harcerek.
Zaangażowali się w robienie zakupów osobom starszym, które w obawie przed koronawirusem bały się wyjść z domu, albo nie mogły wyjść, bo już były chore lub znajdowały się na kwarantannie. Osoby, które potrzebowały tej formy wsparcia, mogły dzwonić na numer tel. 510-081-158. Koordynator ZHR w Lublinie odbierał zgłoszenie i przekazywał do realizacji ekipie z danego terenu.
Włodawscy harcerze zajmowali się także szyciem maseczek dla Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie i dla szpitala we Włodawie, a także robieniem przyłbic. Prowadzili tzw. hardkorki, czyli korepetycje zdalne dla dzieci i młodzieży poprzez różnego rodzaju łącza internetowe, organizowali paczki dla kombatantów. Byli gotowi nieść pomoc pensjonariuszom Domu pomocy Społecznej w Różance, gdyby wsparcie Wojsk Obrony Terytorialnej okazało się niewystarczające. Podczas minionych ferii zorganizowali półkolonie dla kilkunastu uczniów klas I-IV. To jedyna grupa harcerska w województwie lubelskim, która podjęła się tego zadania.
- Wiosna i jesień były naprawdę ciężkie, ale już nauczyliśmy się radzić sobie w wielu trudnych sytuacjach i umiemy pogodzić wszystkie obowiązki – dodaje Szymon.
Napisz komentarz
Komentarze