Jedną z pierwszych instytucji, które po wybuchu pandemii zaangażowały się w pomoc włodawskiemu szpitalowi, był Chełmski WOPR. Przekazał lecznicy 60 przyłbic.
- Są to solidne osłony, wykonane z pleksy i aluminium – mówił wówczas szef jednostki Andrzej Klaudel.
Produkcją przyłbic zajmował się WOPR w Zamościu. Chełmscy ratownicy wodni zorganizowali zbiórkę pieniędzy i wsparli kolegów z tego miasta. W zamian otrzymali od nich 120 przyłbic dla szpitali na naszym terenie.
- Zastanawialiśmy się nad uruchomieniem własnej produkcji, ale skoro nasi koledzy z Zamościa już je produkują, stwierdziliśmy że nie będziemy im tworzyć konkurencji, bo są solidni w tym co robią. W swoim gronie zorganizowaliśmy zbiórkę funduszy, aby ich wesprzeć – relacjonował Klaudel.
WOPR w Chełmie przedłożył staroście włodawskiemu również chęć niesienia innej pomocy. Dysponuje trzema samochodami służbowymi. Proponował wyjazdy na teren gmin i ogłaszanie przez megafon komunikatów i apeli, aby mieszkańcy stosowali się do obostrzeń i pozostali w domu. WOPR-owcy byli chętni również do dowożenia posiłków. Z kolei w maju i czerwcu ubiegłego roku część z nich w ramach wolontariatu strzegła porządku nad Jeziorem Białym w Okunince.
Napisz komentarz
Komentarze