29 października dwie panie z ośrodka pomocy społecznej przyszły odwiedzić 86-latkę w ramach akcji rządowej „Wspieraj seniora” i zapytać, czy czegoś nie potrzebuje w tych trudnych dla starszych ludzi czasach. Zdziwiły się, gdy zobaczyły, że zamek w drzwiach pokoju, w którym zwykle przebywała, jest wyłamany. Kobieta natomiast leżała na podłodze w pokoju obok. Pomogły jej wstać. W trakcie rozmowy dowiedziały się, że to sprawka jej syna. Od razu zaczęły wdrażać procedurę tzw. niebieskiej karty. 49-latek, który pojawił się w mieszkaniu, stał się nagle bardzo agresywny. Szarpał pracownice gminne za ubrania, popychał, obrzucał je wulgaryzmami i groził im pobiciem i pozbawieniem życia. Kobiety zawiadomiły policję.
Krewki synalek został zatrzymany. Następnego dnia trafił do tymczasowego aresztu. Jak ustalili śledczy, znęcał się nad swą matką fizycznie i psychicznie od maja. Wszczynał awantury domowe, wyzywał kobietę, szarpał, wyganiał z domu, nie pozwalał jej do nikogo dzwonić, nawet wyrywał kable telefoniczne ze ściany. Groził też swojej rodzicielce pozbawieniem życia. Była niekiedy zmuszona prosić swoją opiekunkę społeczną, by zamykała ją przed nim w pokoju na klucz.
Mężczyzna odpowie niebawem przed sądem za znęcanie się nad bliską osobą oraz za naruszenie nietykalności fizycznej funkcjonariuszy publicznych na służbie. Akt oskarżenia w jego sprawie właśnie trafił do sądu.
Napisz komentarz
Komentarze