Rada miasta podjęła uchwałę pozytywnie oceniającą wykonanie budżetu przez prezydent Agatę Fisz. Uchwała przeszła 16 głosami "za", dwie osoby wstrzymały się, jedna była przeciwko. Głosowanie nad absolutorium poprzedziły wystąpienia kilku radnych.
Opozycja wypunktowała słabe strony
Jako pierwsza głos w dyskusji zabrała Małgorzata Sokół.
- W każdym roku przyjmujemy sprawozdanie, w którym wykazywany jest coraz większy dług samorządu. Budżet jest typowo konsumpcyjny, wydatki dotyczą w większości wydatków bieżących, środki na inwestycje są na bardzo niskim poziomie. Nie ma też reakcji właściciela na trudną sytuację trzech spółek: PUM, CLA i MPRD, które nie przechodzą restrukturyzacji i nie ma żadnych rozwiązań ich trudnej sytuacji. Uważam, że zmarnowana poprzednio perspektywa finansowa UE niewiele nauczyła władze miasta, ponieważ wydaje się, że kłopoty z pozyskiwaniem środków znowu się pojawiły, np. w przypadku fotowoltaiki i paneli słonecznych, na które było przeogromne zainteresowanie mieszkańców. Niestety, nasz projekt zajął bardzo niską pozycję, a tłumaczenie na koniec, że nie można było wysłać pisma przewodniego, bo padły serwery, to sytuacja niedopuszczalna. Takich projektów i pieniędzy pilnuje się do ostatniej chwili - stwierdziła radna w swoim wystąpieniu. Mówiła też o budżecie obywatelskim, który zastępuje zadania inwestycyjne w mieście. Mimo słów krytyki radna Małgorzata Sokół wstrzymała się od głosu podczas głosowania, bo jak stwierdziła, nawet jeśli byłaby przeciw, to i tak nie miałoby to żadnego wpływu na wynik, bo prezydent ma większość w radzie.
Przeciwko uchwale zagłosował jedynie Zdzisław Szwed. W swoim wystąpieniu tłumaczył, że decyzja ta jest odpowiedzią na m.in. wciąż rosnące zadłużenie miasta. Radny poruszył też kwestię wyludniania się Chełma.
Coraz więcej ludzi stąd wyjeżdża. Kiedyś byliśmy drugim miastem w województwie pod względem liczby mieszkańców, teraz jesteśmy trzecim. Wyprzedził nas Zamość i jeśli ktoś jeździ do Zamościa, to widzi, jak bardzo zostaliśmy w tyle - tłumaczył radny opozycji.
Za Małgorzatą Sokół powtórzył temat zadłużonych spółek miejskich. - Jestem radnym drugą kadencję. Te same spółki, te same problemy i żadnego rozwiązania nie znaleziono. Nie wiem, dlaczego władze miasta nie reagują i nie wnoszą o przygotowanie jakichś planów naprawczych.
Szwed wytknął też brak inwestycji prorozwojowych. - To, że wybudowaliśmy aquapark, nie przyniesie nam dodatkowych profitów, a wręcz odwrotnie, będziemy musieli obiekt dotować. O tym przekonało się w Polsce wiele miast - stwierdził.
Zobacz też: CLA będzie jeździć w gminach
Koalicja pochwaliła
Inne zdanie na temat wykonania budżetu mieli radni koalicji. W imieniu klubu PSL wystąpił radny Krzysztof Głaz. Przekonywał, że budżet to żywy dokument, który wymaga ciągłego monitorowania, analizowania i korekty oraz na bieżąco reagowania na różne sytuacje, co z powodzeniem było w Chełmie realizowane.
- W budżecie na 2016 rok znalazły się środki nie tylko na wydatki bieżące, ale i na inwestycje. Do najważniejszych należy zaliczyć inwestycje drogowe. Najbardziej oczekiwane przez mieszkańców to: nowe drogi na kwotę 450 tys. zł: ulica Krańcowa i Rzewuskiego, przebudowy i modernizacje ulic: Malowane, Kochanowskiego, Zachodnia, Wygon, Rejowiecka, 11 Listopada - wyliczał radny PSL. Wspomniał też o przebudowach dróg wewnątrzosiedlowych, modernizacji ronda przy Chadeku i wielu innych.
Maciej Baranowski stwierdził wprost, że rok 2016 należy zaliczyć do udanych. Przemawiają za tym dane z wykonania budżetu, ale przede wszystkim liczba realizacji inwestycji i przedsięwzięć.
- W ubiegłym roku oddano do użytku jedną z największych inwestycji sportowo-rekreacyjnych: park wodny, który cieszy się ogromną popularnością. 2016 rok to też bardzo ważne inwestycje drogowe: ulice Majdan, Krańcowa, Pszenna, Racławicka oraz modernizacje i budowy chodników, oświetlenia - wyliczał sukcesy władzy radny. - Na uwagę zasługuje również proces zmian w miejscowym planie zagospodarowania. To dzięki tym procesom, możliwe jest powstawanie nowych stref biznesu, obszarów, które mogą być zagospodarowane na cele mieszkaniowe, usługowe, handlowe i produkcyjne.
Jedną z najważniejszych inicjatyw w mieście jest, zdaniem radnego, strefa ekonomiczna, w której mamy trzech inwestorów, a pierwszy zakład produkcyjny już rozpoczął swoją działalność. Wyrazy uznania należą się, zdaniem Baranowskiego, władzom Chełma za pozyskanie w ubiegłym roku rekordowego dofinansowania na remont krajowej 12.
Argumenty radnych koalicji nie przekonały jednak radnego Szweda, który wytknął, iż wszyscy radni chwalący wykonanie budżetu są pracownikami prezydent miasta. Krzysztof Głaz jest zatrudniony w TBS, Maciej Baranowski w MPGK, a Ryszard Dżaman, który także publicznie zapewnił, że zagłosuje za absolutorium, w MOSiR.
Krytyka tak, ale nie nieprawda
Prezydent Agata Fisz także zabrała głos w dyskusji. Odniosła się rzecz jasna do głosów krytycznych, jakie padły ze strony opozycji.
- Kilka rzeczy muszę sprostować, zwłaszcza w wypowiedzi pani Małgorzaty Sokół padła oczywista nieprawda. Dług samorządu maleje. W 2015 roku, według wskaźnika wyliczanego zgodnie z ustawą, wynosił 48 proc., obecnie to 42 proc. A jak to się ma do województwa, w którym pani pracuje? Chcę panią zmartwić. Zadłużenie województwa wynosi 88 proc., licząc wg tego samego wskaźnika, dług miasta Lublina sięga 80 proc. - tłumaczyła prezydent Fisz. - Kwota długu to 123 mln zł na koniec 2015, na koniec 2016 roku spada. Wydatki inwestycyjne co roku są większe. Budżet obywatelski to nie jest budżet oderwany od budżetu miasta, tylko jest składową częścią tego budżetu. To są inwestycje miejskie na 2 mln 500 zł.
Prezydent Agata Fisz przypomniała radnej Sokół, że samorząd w ubiegłym roku pozyskał 170 mln zł na remont K12, a na początku tego roku 40 mln zł na realizację zadań w ramach Strategicznych Inwestycji Terytorialnych, tymczasem radna wciąż powtarza, że ratusz nie pozyskuje pieniędzy zewnętrznych.
- Osobiście rozmawiałam z marszałkiem Grabczukiem i pytałam, dlaczego miasta takie jak Chełm czy Zamość nie uzyskały dofinansowania na fotowoltaikę, dlaczego jesteśmy z tyłu listy. Otrzymałam odpowiedź, że w takich miastach jak nasze, gdzie funkcjonują spółki ciepłownicze - u nas MPEC, samorządy są w stanie same poradzić sobie z tym problemem. Gorzej jest z miastami małymi, w których takie spółki nie funkcjonują. Uważam, że byle pretekstem do odrzucenia wniosku było mówienie, że nie przysłano pisma przewodniego, choć wszystkie załączniki były dołączone - wyjaśniła Fisz.
Napisz komentarz
Komentarze