- W naszym mieście nie ma takiego charakterystycznego miejsca, nawiązującego do naszej historii czy tradycji, przy którym można byłoby pozować do zdjęć. Stąd mój pomysł - tłumaczy pan Stanisław.
Nasz rozmówca zaprojektował instalację, która przedstawia ducha Bielucha, wychodzącego z podziemnego korytarza. Nad nim jest herb miasta, wpisany w herb Polski.
- Cały obiekt musiałby mieć około 3 metrów wysokości. Proponowałbym, aby wykonać go z najtwardszego styropianu, który jest odporny na deszcz i łatwy w obróbce. Gdyby od spodu miał kółka, można byłoby go dowolnie przestawiać - tłumaczy pomysłodawca.
Pan Stanisław ma nawet pomysł, gdzie mogłyby być zlokalizowane takie duchy na stelażach. Jeden stanąłby przy skarpie na deptaku na ul. Lwowskiej, między kamienicą, w której mieści się sklep Rossmann a Euroapteką. Drugi można by zamontować przed wejściem do Chełmskich Podziemi Kredowych, a trzeci w pobliżu skarpy przy Chełmskim Domu Kultury.
Średni koszt takiej instalacji to, jak szacuje pomysłodawca, około 5 tys. zł. Swój projekt pan Stanisław przedstawił także w Urzędzie Miasta.
- Kiedyś już rozmawiałem na ten temat z władzami miasta, ale nie było pieniędzy na realizację tego pomysłu. Może teraz się znajdą - mówi pan Stanisław.
Napisz komentarz
Komentarze