Obrady odbędą się na wniosek sześciu radnych Porozumienia Ziemi Krasnostawskiej. Zwołanie sesji nadzwyczajnej wynika z wystąpienia mieszkańców skierowanego do radnych, dotyczącego podjęcia działań w związku z planowaną budową linii kolejowej w ramach CPK. Domagają się zaproszenia na sesję lubelskich parlamentarzystów oraz członków społecznego komitetu przeciwników budowy torowiska na terenie powiatu krasnostawskiegow.
Zero konkretów
- Brakuje konkretnych informacji na temat tej inwestycji. Chodzi o przebieg trasy, a także kwestie związane z wywłaszczeniami i odszkodowaniami. Mocno zaniepokojeni tym wszystkim są mieszkańcy Przedmieścia Zastawie i bocznych dróg przylegających do ulicy Kościuszki. Apelowaliśmy, aby burmistrz spotkał się z nimi i przedstawił aktualną sytuację - mówi przewodniczący klubu radnych PZK Andrzej Jakubiec.
Członkowie klubu chcą przeforsować w projekcie stanowiska zdecydowane poparcie dla mieszkańców sprzeciwiających się przedstawionym czterem wariantom tras linii kolejowej przez Krasnystaw. Pragną zaapelować o ponowne i dokładne przeanalizowanie tego pomysłu i przedstawienie alternatywy ograniczającej do minimum oddziaływanie inwestycji na istniejącą zabudowę i miejską infrastrukturę.
Czytaj także: Blokada DK 17. Kolejna odsłona protestu przeciw szybkiej kolei [ZDJĘCIA]
Burmistrz Robert Kościuk informuje, że miasto jest w stałym kontakcie z przedstawicielami CPK. Na bieżąco przekazuje również wątpliwości, które pojawiają się w kontekście proponowanych wariantów przebiegu trasy szybkiej kolei przez Krasnystaw.
Estakady uratują miasto?
- 3 czerwca skierowaliśmy do CPK pismo, w którym zawarliśmy uwagi i zastrzeżenia dotyczące planowanych tras. Między innymi zawnioskowaliśmy o zaprojektowanie linii kolejowej tak, aby jej przebieg omijał centrum miasta, a torowiska prowadzone były poza istotną tkanką miejską i budynkami mieszkalnymi. Zwróciliśmy się z apelem o zaprojektowanie układu drogowego w sposób zapewniający dalsze funkcjonowanie istniejących przejazdów kolejowych, zapewniając tym samym bezproblemowy dostęp mieszkańcom wschodniej części miasta do jego centrum - mówi Kościuk.
Dodaje, że 5 lipca spotkał się z Marcinem Horałą, sekretarzem stanu w Ministerstwie Infrastruktury oraz pełnomocnikiem rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, któremu przedstawił stanowisko miasta w sprawie proponowanych wariantów przebiegu trasy szybkiej kolei przez Krasnystaw. Zaprosił też na sesję przedstawicieli tej spółki, żeby przekazali radnym i mieszkańcom aktualny stan prac nad studium wykonalności i odnieśli się do zgłaszanych uwag i propozycji.
- Nie jesteśmy przeciwni rozwojowi miasta i kraju. Jednak domagamy się, żeby inwestycja była jak najmniej dotkliwa dla mieszkańców i nie powodowała różnych perturbacji. Nie dziwię się ludziom, którzy nie chcą, aby linia kolejowa przebiegała przez ich nieruchomości. Na pewno nie zgodzimy się na budowanie pasa o szerokości od 60 do 100 metrów przechodzącego przez nasze miasto. Szukamy takich rozwiązań, jakie stosowane są na przykład w Amsterdamie, Nowym Jorku i Bangkoku, gdzie kolej wchodzi do centrów miast estakadami. Dzięki temu nie byłoby konieczności wyburzenia kilkuset budynków i znacznej ingerencji w obecny układ komunikacyjny - komentuje burmistrz.
Przejazdy do poprawki
Z odpowiedzi udzielonej miastu przez CPK na czerwcowe pismo wynika, że obecne połączenie ulic: Rejowieckiej i Witosa jest wstępnie projektowane jako czwarty wlot do ronda znajdującego się w tym rejonie. Dzięki temu poprawi się przepustowość ruchu, którą kilka razy dziennie utrudniają opuszczone szlabany i przejazdy pociągów.
- Skrzyżowanie linii kolejowej i ul. Witosa zostało zaprojektowane jako dwupoziomowe z wiaduktem kolejowym nad jezdnią. Powyższe rozwiązania pozwolą na uniknięcie utrudnień w ruchu - informuje Dariusz Mańkowski z Centralnego Portu komunikacyjnego.
Czytaj także: Stop CPK i kolejom dużych prędkości
W kwestii przebudowy skrzyżowania ulic: Rejowieckiej i Nieczaja brane pod uwagę są dwa rozwiązania. Jednym z nich jest rondo pod linią kolejową, a drugim tzw. skrzyżowanie skanalizowane. Do likwidacji przeznaczono przejazd w ciągu ul. Wójta Stanisława, który ma połączenie z ul. Witosa poprzez ul. Kółkową. Zaplanowano również budowę przejścia podziemnego pod stacją kolejową.
Mieszkańcy powiatu, których mogą dotknąć wysiedlenia i wywłaszczenia, zamierzają znów protestować przeciw planowanej inwestycji przez ich domy i gospodarstwa. Tym razem w piątek, 15 lipca, pojadą do Zamościa. Będą wspierali tam ludzi z podobnym problemem, którzy 1 lipca przybyli na pikietę i blokowanie drogi krajowej w Wólce Orłowskiej.
Napisz komentarz
Komentarze