Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklamabaner reklamowy

Potrójny jubileusz w muzeum

Uroczystość jubileuszowa z okazji 45-lecie Galerii 72 odbyła się w ubiegły piątek w Muzeum Ziemi Chełmskiej. Tego dnia podwójnie świętował także artysta Tomek Kawiak, który w tym roku obchodzi 50-lecie pracy twórczej. Dokładnie 40 lat temu zorganizowano mu pierwszą wystawę w Chełmie.
Potrójny jubileusz w muzeum

Jubileuszowe spotkanie było znakomitą okazją nie tylko do świętowania, ale również do przypomnienia, jak doszło do powstania Galerii 72, jaka jest jej idea i historia. Inicjatorem i pomysłodawcą był Kajetan Sosnowski, artysta należący do ścisłej czołówki polskiej awangardy powojennej. Sentyment Sosnowskiego do Chełma – miasta oddalonego o 250 km od Warszawy – spowodowany był latami spędzonego w nim dzieciństwa i wczesnej młodości.

Nazwa galerii, zaproponowana przez samego jej twórcę, pochodzi rzecz jasna od daty jej powstania. Od początku swego istnienia do chwili obecnej Galeria 72 – integralnie związana z Muzeum Ziemi Chełmskiej – mieści się w zespole architektonicznym popijarskiego klasztoru, przylegającego do kościoła pw. Rozesłania św. Apostołów. Od 1973 r. galerią kierowała dr Bożena Kowalska, znana krytyk sztuki. Przez 28 lat swojej pracy określiła profil tego miejsca i nadała rangę jednego z najważniejszych miejsc wystawienniczych w kraju. Od 2001 roku kustoszem Galerii 72 jest Jagoda Barczyńska.

Prezentacja twórczości Tomka Kawiaka w Galerii 72 również miała wymiar szczególny. Pokaz dokonań tego wybitnego artysty został przygotowany dla uczczenia trzech przypadających na ten rok jubileuszy: 45-lecia działalności Galerii 72, ale też 50-lecia pracy twórczej autora wystawy i 40 lat upływających od daty jego pierwszego pokazu w chełmskiej przestrzeni muzealnej. Tuż przed opuszczeniem kraju w 1970 roku artysta pozostawił po sobie mit i nieprzemijające wspomnienie happenera i autora "Bólu Tomka Kawiaka" – pierwszej akcji ekologicznej, która najpierw poruszyła lublinian, by następnie zatoczyć znacznie szersze kręgi, a na końcu wpisać się w dzieje sztuki naszych czasów.

Zobacz też: Mieszkaniec Świerż utonął w Holandii.

- Tomek Kawiak należy do artystów, którzy potrafią sprostać  niemal wszystkim wyzwaniom w obszarze sztuk plastycznych. To gatunek Homo faber, który doskonale radzi sobie z rysunkiem, nieobca jest mu grafika, ma na swym koncie filmy wideo, z łatwością posługuje się farbą i pędzlem, z upodobaniem sięga po formy przestrzenne, z czego rzeźba i relief o kolażowym rysie, wydają się plasować najwyżej na liście jego preferencji artystycznych - tłumaczy Jagoda Barczyńska. - Charakteryzuje go rzemieślnicze podejście do dzieła oraz dbałość o zachowanie go dla potomnych, co w dzisiejszej dobie efemerycznych projektów, może sugerować nieco anachroniczną postawę. Dodać wypada wytrwałość w cyzelowaniu szczegółu, determinację w oddawaniu szorstkości i fizyczności materiału, przywiązanie do faktur, łączenie ze sobą powierzchni lśniących, afirmatywnych i połyskliwych, z matowymi, przygaszonymi i tępo brzmiącymi.

Wystawa, która gości w Galerii 72, nie przedstawia przeskalowanych do monumentalnych form i odlanych w brązie dżinsowych okryć czy ich przepastnych kieszeni. Kawiak wraca do cyklu prac "Rysunek – malarstwo zostawiania śladów wokół osi", datowanych na 1975 rok. Ta seria reliefowych utworów jest nie tylko efektem rozważań autora na temat utensyliów malarskich i metrycznego systemu, ale także próbą odniesienia i powrotu do jego młodzieńczych przemyśleń o formie, proporcjach, kolorze.

Potrójny jubileusz był okazją do podziękowania pracownikom Galerii 72: Jagodzie Barczyńskiej i Ireneuszowi Pradunowi za wkład w kształtowanie gustów chełmian i propagowanie sztuki współczesnej. Nie zabrakło także jubileuszowego tortu nawiązującego do wystawy Kawiaka oraz lampki wina...



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: EdTreść komentarza: Niezwykle mocne i emocjonalne świadectwo z Francji! To się czesto nie zdarza : francuski lekarz-chirurg opowiada o swym uzdrowieniu które uważa za cudowne a którego doznał w kościele w Paryżu, patrz: https://www.salon24.pl/u/edalward/1401149,potega-prawdziwej-wiary W streszczeniu : zachorował on na złośliwego raka (chłoniak płaszczowy) z którego owszem, wyleczono go, chemioterapią i przeszczepem szpiku kostnego. Ale nie do końca – bo pozostała istotna dolegliwość : jego palce szybko sztywniały i drętwiały gdy nakładał rękawiczki medyczne co sprawiało, że nie mogł już pracować jako chirurg. I to z niej został on niespodziewanie i niezwykle uleczony. Myślę, że warto by te wyjątkowe świadectwo było bardziej znane…Data dodania komentarza: 26.09.2024, 14:44Źródło komentarza: Cudowne uzdrowienie w chełmskim sanktuariumAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: Zrobic jakies spowalniacze od strony podporządkowanej, to co teraz jest to faktycznie aż prosi się o wypadki.Data dodania komentarza: 26.09.2024, 11:35Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI! Zderzenie dwóch aut na skrzyżowaniu w Rudzie-HucieAutor komentarza: tutejszyTreść komentarza: Rondo z dużą betonową wyspą, żeby nie można było przejechać na pełnym gazie.Data dodania komentarza: 26.09.2024, 11:32Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI! Zderzenie dwóch aut na skrzyżowaniu w Rudzie-HucieAutor komentarza: os RejowieckaTreść komentarza: Światła? Tylko mechaniczne ograniczenie prędkości tu pomoże. Stoję dziś na Kochanowskiego a na czerwonym przeleciało 3 tiry i 2 osobówki.Data dodania komentarza: 25.09.2024, 18:55Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI! Zderzenie dwóch aut na skrzyżowaniu w Rudzie-HucieAutor komentarza: adamTreść komentarza: Swiatła zainstalowaćData dodania komentarza: 25.09.2024, 17:19Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI! Zderzenie dwóch aut na skrzyżowaniu w Rudzie-Hucie
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama