W ubiegłym tygodniu w chełmskiej jednostce wojskowej odbyło się spotkanie informacyjne dla władz samorządowych na temat Wojsk Obrony Terytorialnej, które formują się w naszym regionie. Frekwencja nie dopisała. Tematem zainteresowani byli jedynie samorządowcy ze Świdnika i powiatu krasnostawskiego. Do chełmskiego ratusza zaproszenie nie dotarło. A szkoda, bo spotkanie w dużej mierze dotyczyło tworzeniem 24. batalionu lekkiej piechoty w Chełmie, w skład którego wchodzić mają terytorialsi mieszkający na terenie Chełma, Krasnegostawu, Włodawy, Świdnika i Łęcznej oraz powiatów: chełmskiego, krasnostawskiego, włodawskiego, świdnickiego i łęczyńskiego.
- W bieżącym roku planowane jest sformowanie dowództw batalionów Obrony Terytorialnej w Chełmie, Dęblinie i Zamościu, a także skompletowanie ich stanów osobowych żołnierzami zawodowymi i częściowo żołnierzami Terytorialnej Służby Wojskowej. Idea jest taka, że żołnierze, np. z powiatu chełmskiego, będą służyć na terenie powiatu, w którym mieszkają. Znają dobrze okolicę, społeczeństwo i wiedzę swoją mają przekazywać wojskom operacyjnym - tłumaczy dowódca mjr Jacek Otręba.
Chełmscy terytorialsi mają swoją siedzibę na terenie jednostki wojskowej. W związku z tym planowane są też remonty infrastruktury po stronie prawej ul. Lubelskiej, gdzie mieści się także stołówka. Do końca 2019 roku wszystko ma być gotowe.
- Na razie do służby w 24. batalionie zgłosiło się ok. 200 osób. Najwięcej, bo ponad 100, to mieszkańcy Chełma i powiatu chełmskiego. Docelowo w batalionie ma być ok. 700 osób - tłumaczy mjr Dariusz Drączkowski, rzecznik prasowy 2. LBOT.
Więcej o rekrutacji do Wojsk Obrony Terytorialnej przeczytacie w najnowszym numerze Super Tygodnia Chełmskiego.
Zobacz też: Dekomunizacja ulic w Chełmie
Napisz komentarz
Komentarze