Do zdarzenia doszło wczoraj (18 grudnia) w miejscowości Sitaniec. Zamojscy policjanci zauważyli, że w audi brakuje tylnego oświetlenia. Mundurowi postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli drogowej, która miała nieoczekiwany przebieg.
- Badanie przeprowadzone przez mundurowych wykazało, że kierujący znajdował się w stanie nietrzeźwości. W organizmie miał ponad promil alkoholu. Mężczyzna podał policjantom swoje dane i jednocześnie stwierdził, że nie posiada przy sobie dokumentu tożsamości. Nie było to prawdą, bowiem funkcjonariusze, doprowadzając kierującego do komendy, znaleźli przy nim portfel z dokumentami - informuje starsza aspirant Katarzyna Szewczuk z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Dane z dowodu osobistego nie zgadzały się jednak z tymi, które podawał im mężczyzna. Szybko wyszło na jaw, że próbował on zmylić funkcjonariuszy, podając się za swojego brata.
- Mężczyzna przyznał się, że jest poszukiwany. Nie chcąc trafić za kratki, podał nieprawdziwe dane. Policjanci potwierdzili, że jest to 22-letni mieszkaniec gminy Rudnik. Ma do odbycia 10 miesięcy kary pozbawienia wolności. Na jaw wyszło też, że 22-latek, wsiadając za kierownicę audi, naruszył sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - dodaje policjantka.
22-latek trafił do policyjnego aresztu, a audi na parking strzeżony. Mężczyzna wkrótce odpowie zarówno za popełnione wykroczenia, jak i kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu. Po czynnościach z jego udziałem zostanie przekazany do zakładu karnego.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze