Zaniepokojeni świadkowie zauważyli mężczyznę, który chodził po dachu i dziwnie się zachowywał. Był podobno agresywny.
Jak nam powiedziała jedna z mieszkanek osiedla, krzyczał na dachu, że "kogoś tam zabije i powybija wszystkich, którzy staną mu na drodze".
- Wykrzykiwał też, że jest Spider-Manem. Potem, uciekając z dachu wszedł na parapet jednego z okien i dobijał się do środka. Następnie postanowił zejść po piorunochronie. Z tego, co mówili ludzie, na dachu był wcześniej jeszcze jeden mężczyzna...
Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji oraz strażaków, aby sprawdzić sytuację i upewnić się, że nie ma zagrożenia dla życia i zdrowia. Gdy służby dotarły na miejsce, mężczyzna zdążył już zejść z dachu po piorunochronie i oddalił się w nieznanym kierunku. Motywy jego zachowania pozostają niejasne.
- Będziemy ustalać okoliczności tego zdarzenia - mówi nadkomisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Strażacy dokładnie sprawdzili dach, upewniając się, że nikogo więcej tam nie ma. Administrator budynku został poinformowany o konieczności zabezpieczenia włazu prowadzącego na dach, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości i zagwarantować bezpieczeństwo mieszkańcom.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze