Do nietypowego zdarzenia doszło 12 stycznia w gminie Siennica Różana. Psina wpadła do głębokiej i niezabezpieczonej studni. Na szczęście była sucha i zwierzak nie utonął. O dziwo niefortunnym skokiem nie zrobił sobie również żadnej krzywdy.
- Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, a w dalszej kolejności na wydobyciu psa za pomocą technik wysokościowych. Zwierzaka udało się sprawnie wyciągnąć całego i zdrowego. Najadł się jedynie sporo strachu - mówi starszy kapitan Kamil Bereza, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krasnymstawie.
Jeden ze strażaków został opuszczony z butlą i w aparacie ochrony dróg oddechowych. To standardowa procedura w celu zabezpieczenia ratownika przed ewentualnym stężeniem gazów niekorzystnych dla zdrowia. Ponadto na tak dużej głębokości ilość tlenu może być dużo mniejsza niż na powierzchni.
Działania wspierali druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Siennicy Różanej.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze