Do redakcji napisał maila chełmianin w imieniu - jak zaznacza - mieszkańców wspólnot mieszkaniowych z Małachowskiego 1, 1A, 1B, 3. Poinformował nas, że cały czas trwa tam spór o pobliski parking. Problem pojawił się już dwa lata temu, kiedy zarządca poinformował, że należy on do mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej Bazylany i tylko oni mogą tam parkować. Członkowie wspólnoty mieszkaniowej z Małachowskiego nie mogą tam stawiać aut, ale jest jeden wyjątek...
- Dlaczego jeden z naszych lokatorów codziennie parkuje, bez żadnych konsekwencji, na parkingu sąsiedniego osiedla? Pozostałym naszym mieszkańcom Spółdzielnia Mieszkaniowa Bazylany umieszcza informacje (kartki) o wezwaniu do administracji - skarży się Czytelnik.
Mieszkańcy wspólnot mieszkaniowych Małachowskiego 1, 1A, 1B i 3 - jak pisze - są zbulwersowani tą sytuacją. Nie rozumieją, dlaczego są równie i równiejsi. Poza tym twierdzą, że SM Bazylany nie posiada żadnego regulaminu parkingu, a według mieszkańców wspólnoty - powinien on być jasny i wszystkim znany.
Jak się okazuje, sprawa jest bardzo prosta. Mieszkaniec okolicznej wspólnoty mieszkaniowej korzystający ze spółdzielczego parkingu jest synem członka SM Bazylany, który po prostu użycza synowi swoje auto.
- Samochód ten należy do naszego mieszkańca, który płaci podatki za nieruchomość wspólną, również za parkingi na os. Bazylany. Choć niekiedy użytkowany jest przez jego syna, spółdzielnia nie może go traktować jak obcego i wkładać mu za wycieraczki „karteczek”. Dodatkowo samochód ten parkowany jest także przy budynku, w którym mieszka jego właściciel - przekazał nam Adam Pękała, prezes zarządu SM Bazylany w Chełmie.
Jeśli chodzi o brak regulaminu użytkowania parkingów, sprawa poruszona była na walnym zgromadzeniu Spółdzielni 27 października 2022 r. Wtedy też, podczas głosowania, stwierdzono, że nie jest on potrzebny (7 głosów był wtedy "za", 10 głosów "przeciw").
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze