30 marca rano 75-latek z synem pojechał do lasu w Hucie Dzierążyńskiej. Ścinali drzewo. Nagle konar upadł na starszego mężczyznę. Syn natychmiast wezwał pomoc. Jego ojciec został przewieziony do szpitala powiatowego w Tomaszowie Lubelskim, a następnie śmigłowcem przetransportowany do szpitala w Lublinie.
Mimo wysiłków lekarzy, zmarł po kilku godzinach od zdarzenia. Wyjaśnieniem okoliczności i przyczyny śmierci zajęła się prokuratura.
– Sekcja zwłok 75-latka wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu był potężny uraz wielonarządowy – pęknięcie obu płuc i wątroby, skutkujące krwotokiem wewnętrznym – przekazuje wyniki badań Stanisław Orzeł, prokurator z Tomaszowa Lubelskiego.
Czytaj także:
- Gm. Siedliszcze. Przewrócił ciężarówkę, bo ratował się przed czołówką
- Łopiennik. O krok od tragedii na przejściu. Kierowca surowo ukarany
- Kierowca uderzył w pieszego. Tak silnie, że ten wykonał salto [WIDEO]
- Chełm. Najpierw miło rozmawiał przy herbatce, potem bezczelne okradał
Napisz komentarz
Komentarze