Na jednym z portali społecznościowych masowo udostępniane jest ostrzeżenie o osobach, przez które "ludzie boją się wychodzić z domów". Krążą pogłoski między innymi o zaczepianych dzieciach, proponowaniu nastoletnim dziewczynom "pracy" i demolowaniu placu zabaw. Do tego mają dochodzić inne przestępstwa.
- Czy ktoś zrobi porządek z tym (...) czy ludzie sami mają zrobić z nimi porządek? - czytamy we wpisie na Facebooku.
- W związku z pojawiającymi się informacjami mającymi związek z niebezpiecznymi sytuacjami dotyczącymi aktów agresji ze strony obcokrajowców w naszym mieście, budzących niepokój wśród mieszkańców, zwracam się z gorącym apelem do wszystkich osób, które są świadkami takich zdarzeń, aby każdą niebezpieczną czy niepokojącą sytuację zgłaszały do odpowiednich służb. Nie bądźmy obojętni wobec jakichkolwiek przejawów przemocy - informuje burmistrz Robert Kościuk.
W rozmowie z Super Tygodniem wyjaśnił, że do wydania komunikatu skłoniło go wiele sygnałów, jakie wpłynęły do urzędu miasta.
- Rozmawiałem już w tej sprawie z komendantami straży miejskiej i policji. Funkcjonariusze tych formacji mają w niektórych miejscach prowadzić cyklicznie wspólne patrole. Jako burmistrz zawsze będę dbał o to, aby każdy z nas czuł się bezpiecznie w naszym mieście, a przede wszystkim najmłodsi jego mieszkańcy. Nie mogę pozwolić na to, aby ich bezpieczeństwo było zagrożone - dodaje włodarz Krasnegostawu.
Z kolei krasnostawska policja nie otrzymała do tej pory żadnych oficjalnych zgłoszeń. Jak się dowiedzieliśmy, do jednego z dzielnicowych dzwoniła w tej sprawie zaniepokojona krasnostawianka, ale na tym się skończyło.
- Mimo to, nie zamierzamy bagatelizować sprawy. Już sama obecność mundurowych na ulicach działa prewencyjnie - podkreśla Jolanta Babicz, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze