Zawiadomienie o zaginięciu 13-latki wpłynęło do Komendy Miejskiej Policji w Chełmie we wtorkowy poranek, 20 czerwca. Rodzice dziewczynki poinformowali oficera dyżurnego, że ich córka oddaliła się z domu prawdopodobnie z zamiarem podróży pociągiem do Katowic. Informacja natychmiast została przekazana funkcjonariuszom Straży Ochrony Kolei, którzy zostali zaangażowani w poszukiwania dziewczynki.
- Zaledwie po kilkudziesięciu minutach 13-latkę odnalazł funkcjonariusz SOK Grzegorz Targoński, który jechał rano do pracy na dzienną służbę. Dowódca Grupy Operacyjno-Interwencyjnej z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Lublinie, wiedząc, że na terenie jego komendy są prowadzone poszukiwania 13-latki, od razu rozpoznał zaginioną dziewczynkę na peronie pierwszym stacji Lublin Główny. Podszedł do dziewczynki, która początkowo była przestraszona. Aby wzbudzić zaufanie nastolatki, przedstawił się i pokazał odznakę. Dopiero wtedy 13-latka przyznała się, że uciekła z domu - informuje insp. Piotr Żłobicki z zespołu prasowego Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei.
Funkcjonariusz pozostał z nią do czasu przyjazdu Policji. Na szczęście 13-latka nie potrzebowała pomocy medycznej.
Czytaj także:
- GKS Łopiennik wydał oświadczenie w sprawie zamieszek na boisku
- Kibole w kominiarkach zaatakowali kibiców. Klub szuka sprawców i prosi o pomoc
- Chełm. Ponad trzy lata temu zabił swoją macochę. Decyzją sądu, wyszedł na wolność...
- Chełm. Mustangiem wjechał w budynek i skasował dwie latarnie. Jak do tego doszło? [ZDJĘCIA]
Napisz komentarz
Komentarze