Do zdarzenia doszło w piątek (7 lipca) po godzinie 14. Dyżurny włodawskiej komendy został powiadomiony o odnalezieniu przedmiotu przypominającego niewybuch. Pocisk długości około 40 cm mężczyzna znalazł podczas spaceru po lesie.
- Natychmiast zostali tam skierowani zostali funkcjonariusze, którzy potwierdzili zgłoszenie. Zabezpieczyli również miejsce, do czasu przyjazdu patrolu rozminowania z Jednostki Wojskowej w Chełmie. Wówczas okazało się, że jest to niewybuch granatu moździerzowego prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. Saperzy zabrali go do zniszczenia oraz sprawdzili pobliski teren, nie ujawniając kolejnych niebezpiecznych przedmiotów – mówi aspirant sztabowa Kinga Zamojska-Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Mimo że od działań wojennych minęło już wiele lat, wciąż możemy natknąć się na niebezpieczne "pamiątki" z tego okresu. Niewybuchy i niewypały wiele lat znajdowały się pod ziemią, ale nadal są niebezpieczne.
- Nawet stare i zardzewiałe stanowią śmiertelne zagrożenie, dlatego apelujemy do wszystkich, którzy ujawnią tego rodzaju przedmioty, aby pod żadnym pozorem ich nie podnosić, odkopywać, przemieszczać w inne miejsce i manipulować przy nich. W przypadku znalezienia niewypału czy niewybuchu należy niezwłocznie powiadomić policję, a miejsce takie zabezpieczyć przed przypadkowym dostępem osób postronnych – apeluje policjantka.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze