- Osoby, które roznoszą ulotki, są coraz bardziej bezczelne - mówi pani Teresa. - Niszczą zamki w drzwiach, tylko po to, żeby wejść do środka i zostawić ulotki, które później zaśmiecają nam klatkę. Mamy przecież skrzynki przed drzwiami. Zdarzało się nieraz, że blokowali zamki i próbowali je wykręcać śrubokrętami.
Aby wyjaśnić sytuację, skontaktowaliśmy się z Chełmską Spółdzielnią Mieszkaniową. Okazało się, że nie dotarły tam żadne zgłoszenia o uszkodzonych zamkach. Udało się nam jedynie potwierdzić, że problem z ulotkarzami jest rzeczywiście duży, ponieważ nie tylko ignorują skrzynki, ale też nie sprzątają starych i nieaktualnych ulotek.
Pracownicy ChSM przypominają, że jeśli któryś z mieszkańców zauważy, że dochodzi do uszkodzenia zamków, powinien to zgłosić do spółdzielni bądź do administracji osiedla.
Napisz komentarz
Komentarze