W trakcie wyprawy dojechali do Rabatu (stolicy afrykańskiego kraju), a także przejeżdżali przez miejscowości: Tanger, Tetuan Kenitra i Temara.
- Kontrasty i różnorodność tego, co zobaczyliśmy, była przeogromna. Niestety czas, który mieliśmy zaplanowany, okazał się za krótki i nie dojechaliśmy tam, gdzie chcieliśmy. Żuk jak na razie spisuje się bez zarzutów i wiezie nas dalej - opowiada Piotr Mazurek.
Po powrocie z Afryki jego rodzina zwiedziła Gibraltar. Do Krasnegostawu wrócą między 20 a 25 lipca, bo chcą jeszcze odwiedzić inne miejsca takie jak: Malaga, Alicante, Monaco i Jezioro Garda we Włoszech.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze