Dwa pierwsze sety należały do gospodarzy, co było zasługą m.in. szczelnego bloku, po którym piłka wracała na stronę rywali. Lekki przestój w trzeciej partii spowodował, że goście ze Świdnika poprawili wynik na tablicy na 2:1. W czwartym secie juniorzy krasnostawskiego KPS-u stopniowo wypracowywali rosnącą przewagę i dość pewnie sięgnęli po zwycięstwo.
- Nie ukrywam, że miałem trochę obaw przed inauguracją sezonu, ponieważ w tym roku nasza kadra liczy dziesięciu zawodników, w tym dwóch, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tą dyscypliną. Z kolei nasz kapitan i rozgrywający jest wyłączony na kilka tygodni, ponieważ zmaga się z kontuzją - mówi trener Dariusz Dubaj. - Mimo to nasza gra wyglądała naprawdę nieźle i patrzymy z optymizmem na kolejne mecze.
Napisz komentarz
Komentarze