- Jesteśmy jednym z sześciu najbardziej zadłużonych samorządów w województwie lubelskim. Znajdujemy się w pierwszej setce rankingu. Mam więc pytanie: czy to nie ogranicza pozyskiwania środków z funduszy europejskich? - dociekała radna opozycji.
Informacja resortu finansów została opracowana na podstawie sprawozdań budżetowych jednostek samorządu terytorialnego po trzech kwartałach 2017 r. oraz danych GUS dotyczących liczby ludności według stanu na koniec 2016 r.
Jak zapewniła prezydent Agata Fisz, kwota zadłużenia, jaka została podana w rankingu, nie uległa zmianie, taka sama była też na zakończenie 2017 roku.
- Wiele miast, które przystępują do realizacji projektów unijnych, korzystają z obligacji, tak jest również w naszym przypadku. Wszystkie środki wynikające z emisji obligacji czy kredytów, przeznaczane są na inwestycje - wyjaśniła prezydent Chełma.
Nie obyło się też bez złośliwości.
- Politycznie bliski pani Lublin jest na 10. miejscu, jeśli chodzi o wskaźnik zadłużenia i przekracza już 70 proc. w stosunku do dochodów. U nas ten wskaźnik to 44 proc., a więc do granicznych 60 proc. jest nam jeszcze daleko. Mamy wskaźnik na bezpiecznym poziomie. U nich ta granica jest już daleko przekroczona - stwierdziła Fisz.
- Dobrze, że ma pani taką wizję, że nie jest źle. Porównujmy się jednak do miast o podobnej powierzchni i liczbie mieszkańców, bo te duże to sobie świetnie poradzą - skwitowała dyskusję Mirzwa.
Napisz komentarz
Komentarze