Przez klauzulę opt-out rozumie się pisemne oświadczenie pracownika dyżurującego (najczęściej dotyczy to lekarza) o wyrażeniu zgody na pracę w wymiarze przekraczającym przeciętnie 48 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym. Podpisanie tej klauzuli wiąże się bardzo często z problemem w ustaleniu rzeczywistego wymiaru czasu pracy danego lekarza.
Trzech lekarzy pracujących na pediatrii (połowa kadry) wypowiedziało klauzule opt-out, a w związku z tym szpital nie może zabezpieczyć całodobowych dyżurów i zapewnić funkcjonowanie dziecięcej izby przyjęć. Sytuacja jest trudna, bo jeśli nie znajdzie się szybko rozwiązania tego problemu, już od 10 lutego pediatria zawiesi działalność do końca tego miesiąca. Na tym nie koniec kłopotów, bo w marcu może tak się stać również z innymi oddziałami chełmskiej lecznicy.
W ubiegły piątek na pediatrii przebywało 15 dzieci. Mimo oficjalnego wstrzymania nowych przyjęć, na oddział trafiło jeszcze jedno dziecko, ponieważ wymagało pilnej hospitalizacji. Jednak w pozostałych przypadkach mali pacjenci są kierowani do innych szpitali w regionie m.in. do Włodawy i Krasnegostawu.
Trzej z sześciu lekarzy na pediatrii to emeryci, dwie osoby pracują w niepełnym wymiarze czasu pracy, jedna planuje ograniczyć pracę ze względu na stan zdrowia, a kolejna to lekarz – rezydent. Oddział ma 25 łóżek.
- Prowadzimy rozmowy z lekarzami. Robimy wszystko, co możliwe, by uzupełnić grafik. Mamy nadzieję na szybki konsensus - powiedział nam Arnold Król, zastępca dyrektora ds. lecznictwa chełmskiego szpitala.
O problemie poinformowany został Lubelski Urząd Marszałkowski, ponieważ szpital w Chełmie podlega marszałkowi województwa.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z dyrekcją szpitala. Zależy nam na tym, żeby tę sytuację szybko rozwiązać, bo chodzi o bezpieczeństwo dzieci – mówi Beata Górka, rzeczniczka marszałka.
Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek rozmawiał w tej sprawie z Jakubem Banaszkiem, swoim pełnomocnikiem ds. rozwoju służby zdrowia i jednocześnie doradcą premiera.
- Pan wojewoda, ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców, monitoruje tę sytuację – powiedział nam Radosław Brzózka, rzecznik prasowy wojewody. Poinformował również, że do szpitala w Chełmie trafi wkrótce kolejna transza pieniędzy za nadwykonania. - W grudniu ubiegłego roku szpital w Chełmie otrzymał 1,4 mln zł, zaś do 9 lutego będzie to kolejne 3,5 mln zł.
Rzecznik poinformował, że do 31 stycznia żaden ze szpitali na terenie województwa lubelskiego, poza chełmską lecznicą, nie sygnalizował problemów z obsadą dyżurów.
O sytuacji chełmskiego szpitala rozmawiano także na szczeblu ministerialnym. Jakub Banaszek powiadomił ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego oraz Karola Tarkowskiego, dyrektora Oddziału Wojewódzkiego NFZ. - Uzyskałem zapewnienie, że w przypadku zamknięcia oddziału pediatrycznego inne szpitale przyjmą pacjentów. Trzeba pamiętać, że minister zdrowia i wojewoda nie dysponują narzędziami, które bezpośrednio mogą oddziaływać na sytuację marszałkowskich szpitali – mówi Banaszek. Uczestniczy on w ogólnopolskich negocjacjach ze środowiskiem lekarzy i ma nadzieję na porozumienie.
- Omówiliśmy również kwestię wynagrodzeń. Jestem przekonany, że możemy osiągnąć porozumienie już na następnym spotkaniu, które odbędzie się 8 lutego. Porozumienie na szczeblu centralnym i zdecydowane działania dyrekcji mogą doprowadzić do kompromisu również w chełmskim szpitalu, a w konsekwencji pełnego funkcjonowania pediatrii – informuje doradca premiera. Do dyrekcji chełmskiego szpitala skierował pismo z prośbą o zwiększenie obsady na pediatrii. - Uzyskałem już od dyrektora Króla zapewnienie o zatrudnieniu jeszcze w tym miesiącu dodatkowego lekarza na oddziale pediatrycznym.
Dlaczego lekarze nie podpisują klauzuli? Czytajcie więcej w najnowszym numerze Super Tygodnia Chełmskiego
Zobacz też inne artykuły z pierwszej strony:
Napisz komentarz
Komentarze