Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama https://chelmskiewidoki.pl

Takie stowarzyszenie to skarb! Wielu chce "kopać w ziemi" z Wolicą...

Stowarzyszenie Historyczno-Poszukiwawcze ,,Wolica” to prężnie działająca grupa, która ciągle odkrywa nowe skarby, poukrywane przez lata w ziemi. W tym roku planuje otworzyć w gminie Izbica izbę muzealną, dostępną dla wszystkich fascynatów historii i archeologii.
Takie stowarzyszenie to skarb! Wielu chce "kopać w ziemi" z Wolicą...

Źródło: Stowarzyszenie Historyczno-Poszukiwawcze ,,Wolica”

W muzeum tym mają być zaprezentowane przedmioty zabytkowe, odkryte przez stowarzyszenie na terenie powiatu krasnostawskiego. Prace są już na ostatnim etapie przygotowań...

Ale jak to się wszystko zaczęło?

Stowarzyszenie powstało w 2020 r. Wojciech Werus tak wspomina początki działalności: 

- Był to chyba najgorszy moment, jaki mogliśmy wybrać, aby powołać do życia nasze stowarzyszenie. Był to okres pewnych ograniczeń, pandemii. Załatwienie jakiekolwiek sprawy urzędniczej było ciężkie, ale dzięki naszemu uporowi i zaangażowaniu udało się! Te trzy lata minęły bardzo szybko, cały czas realizujemy nasze pasje i marzenia. Im więcej czasu upływa, tym mamy więcej projektów do realizacji. Nie poddajemy się, cały czas działamy i się rozwijamy - mówi. 

Grupa w ubiegłym roku dokonała wielu znalezisk. Członkowie przyznają, że 2023 rok był dla nich przełomowy. Był to czas niezwykle fascynujący, pełen zaskoczeń i emocji. Bo to co robią, to nie tylko „kopanie w ziemi", to coś więcej, to historia, którą można poznawać, namacalnie doświadczyć, chociaż często jest tak bardzo odległa. 

Co wyjątkowego udało się w ubiegłym roku znaleźć? 

- Takie znaleziska nie trafią się już nigdy albo bardzo długo będziemy musieli na nie czekać. Największe odkryliśmy w kwietniu 2023 r. Grzegorz Rękas, nasz kolega ze stowarzyszenia znalazł sztylet z epoki brązu, datowany wstępnie na 3500 lat. Jest to niezwykłe znalezisko, jeśli chodzi o Lubelszczyznę, ale również o kraj, bo mamy tylko kilka tego typu przedmiotów w Polsce. 

Werus dodaje, że na terenie Lubelszczyzny jest to pierwsze tego typu odkrycie. 

- Ten przedmiot już teraz można oglądać w Muzeum Regionalnym w Krasnymstawie, jest to niezwykły zabytek archeologiczny. Mamy także Zausznicę gwoździowatą, która datowana jest na 2500 tysiąca lat, czyli koniec epoki brązu, a początek epoki żelaza. Była to ozdoba zakładana za ucho, prawdopodobnie należała do kutry łużyckiej, również znajduje się w tym samym muzeum. 

W lutym ub. r. stowarzyszenie odkryło szczątki ludzkie - carskiego żołnierza z okresu I wojny światowej. 

- Ilość przedmiotów, jakie posiadał przy sobie, była imponująca. Spodziewaliśmy się, że trafimy w końcu kiedyś na szczątki ludzkie, jednak nie przypuszczaliśmy, że będzie to tak szybko - mówi pan Wojciech. 

Znani już poza granicami kraju

Stowarzyszenie w ostatnim czasie stało się rozpoznawalne i bardzo popularne. Znaleziska były opisywane nie tylko przez gazety polskie. O sztylecie można było przeczytać w takich krajach jak: Niemcy, Stany Zjednoczone, Węgry, Bułgaria, Brazylia, Argentyna, Słowacja, Czechy, Włochy czy Hiszpania. Ta rozpoznawalność sprawia, że coraz więcej osób chciałoby należeć do tej ambitnej grupy. Okazuje się, że jest taka możliwość, jednak należy spełnić pewne warunki.  

- Mamy bardzo dużo chętnych, przyjmujemy nowych członków, ale w sposób bardzo ostrożny z tego względu, że wiele osób po prostu nie zna lokalnej historii. Interesują się tylko tematyką poszukiwawczą, nie znając podstawowych przepisów, które dotyczą takich poszukiwań. Musimy pamiętać, że te przepisy istnieją i musimy się im podporządkować. Musimy się rozliczać ze wszystkich przedmiotów, które odkryjemy, a znaleziska przekazujemy do konserwatora zabytków, który decyduje o tym, czy przedmiot jest zabytkiem, czy też nie. Może się wydawać, że odkrycie przedmiotu nie jest trudne, bo wystarczy wykopać dołek, jednak mamy obowiązek to wszystko zaznaczać na mapach. Musimy być ostrożni i delikatni, spełniać wszystkie normy, a niestety nie każdy che się dostosować. 

I dodaje, że stowarzyszenie nie jest w stanie przyjąć wszystkich chętnych, bo grupa ma już wyznaczone plany i projekty na nadchodzący czas i zamierza je realizować według założeń.

Mają się czym pochwalić

 „Wolica” głównie działa na terenie powiatu krasnostawskiego oraz gminy Chełm. Członkowie współpracują także z nadleśnictwem Krasnystaw oraz Chełm, przeszukują też pola należące do rolników, oczywiście za ich zgodą. Okazuje się, że powiat krasnostawski jest bardzo bogaty w przedmioty historyczne z rożnych okresów. 

W ubiegłym roku stowarzyszenie nawiązało współpracę z Konradem Grocheckim, który bada i weryfikuje odnalezione przedmioty. 

Mieszkańcy już niebawem będą mogli obejrzeć znaleziska regionalnych odkrywców. Izba jest umeblowana, obecnie jej twórcy czekają na decyzję konserwatora, który pozwoli puste półki wypełnić „żywą historią”. Każdy będzie mógł zobaczyć, co kryje tutejsza ziemia. Będą to w szczególności: przedmioty codziennego użytku, dokumenty, zdjęcia, archiwalne mapy z okresu I i II Wojny Światowej. Mieszkańcy będą mogli także podobne przedmioty przekazywać do muzeum, by jak najwięcej mieszkańców mogło zapoznać się z regionalna historią. 

 - Już teraz zapraszam, bo wiem, że wiele osób jest ciekawych naszych znalezisk. Niebawem będziemy mieli miejsce, w którym pokażemy, jakie odkrycia towarzyszyły nam przez te kila lat, od kiedy funkcjonujemy. Naprawdę będziemy się mieli czym pochwalić... - dodaje Wojciech Werus.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama