- Zagrożone były znajdujące się w pobliżu budynki. Dzięki ich natychmiastowej reakcji nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia – mówi komisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Policjanci z komisariatu w Dorohusku, patrolując w sobotę (20 stycznia) teren jednej z miejscowości w gminie Dorohusk, zwrócili uwagę na kłęby dymu wydobywające się z samochodu stojącego pod drewnianą wiatą garażową.
- Widząc zagrożenie szybko ruszyli z pomocą. Przystąpili do gaszenia ognia zawiadamiając o pożarze domowników. Liczyła się każda chwila, gdyż zagrożone były sąsiednie budynki gospodarcze – relacjonuje rzeczniczka. - Przy pomocy ciągnika wyciągnięty został na zewnątrz płonący pojazd, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.
W tym czasie na miejsce dotarli strażacy, którzy ugasili płonące auto. Na szczęście nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Jak się okazało, w samochodzie znajdowały się elektronarzędzia. Wstępnie wykluczony został udział osób trzecich.
- Funkcjonariusze w swojej codziennej służbie spotykają się z wieloma niespodziewanymi sytuacjami, w których niosą pomoc potrzebującym. Tak było właśnie w tym przypadku, a taka postawa policjantów potwierdza cel naszej służby, aby „pomagać i chronić” – mówi Ewa Czyż.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze