W czwartek (8 lutego) do dyżurnego komendy zgłosił się 58-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego, który padł ofiarą oszustwa.
- Z jego relacji wynikało, że na telefon komórkowy zadzwoniła do niego kobieta podająca się za pracownika jednego z banków, która chciała potwierdzić akceptację zaciąganego kredytu. Gdy zaprzeczył, że stara się o kredyt i posiada konto w innym banku, rozłączyła się – relacjonuje kom. Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. - Po chwili zadzwonił mężczyzna, który również podał się za pracownika banku, tylko tym razem banku, w którym faktycznie posiada konta zgłaszający i jego bliscy. Rzekomy bankier stwierdził, że środki zgromadzone na rachunkach są zagrożone i są próby ich wyłudzeń. Zaproponował zmiany zabezpieczeń, które były autoryzowane przez pokrzywdzonego za pomocą komunikatora internetowego.
W trakcie tej rozmowy telefoniczny kontakt z bliskimi poszkodowanego nawiązał prawdziwy pracownik banku, który zauważył podejrzane transakcje. Okazało się wtedy niestety, że 58-latek został oszukany i przerwał połączenie. Oszuści jednak zdążyli wykonać kilkanaście przelewów na łączną kwotę ponad 200 tysięcy złotych.
- Sprawą zajęli się chełmscy policjanci walczący na co dzień z przestępczością gospodarczą. Przy wsparciu chełmskich kryminalnych oraz policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie i Łodzi, zatrzymali w sobotę na terenie województwa łódzkiego troje sprawców. Jak się okazało, to dwoje obywateli Ukrainy w wieku 20 i 21 lat oraz 33-letni obywatel Gruzji – mówi Czyż.
W niedzielę zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty, a następnie do sądu, który zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, połączony z zatrzymaniem paszportów i zakazem opuszczania kraju.
Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze