oszuści

37-latek oszukany podczas sprzedaży opon. Kliknął w link, zalogował się do konta bankowego i podał kody blik. Po dwóch takich czynnościach z jego rachunku "zniknęło" sporo pieniędzy.

34-latka z gminy Chełm na jednym z portali wystawiła do sprzedaży książkę. Gdy otrzymała wiadomość, że egzemplarz został kupiony i należy transakcję potwierdzić przez załączony do wiadomości link, skorzystała z niego, a potem bardzo żałowała. Straciła 4000 złotych.

Starsza pani z Chełma została oszukana przez osoby podszywające się pod policjantów. Uwierzyła im, że rozpracowują grupę przestępczą i przekazała oszczędności. Mieli je bezpiecznie dla niej przechować. Powiesiła oszczędności w siatce na klamce. Straciła 24 tysiące złotych.

Tomasz Jakubiak, znany i lubiany kucharz, walczy z rzadkim nowotworem. Leczenie kosztuje. Zarabia na sprzedaży książki. Do akcji weszli oszuści.

Mieszkanka powiatu chełmskiego zainteresowana szybkim zyskiem zarejestrowała się na internetowej platformie inwestycyjnej. Wysłała skan dowodu osobistego i wpłaciła kilkaset złotych. I poszło jak po maśle. Na chętnych na jej pieniądze nie trzeba było długo czekać…

Oszuści pukają do drzwi! Gminni urzędnicy ostrzegają przed fałszywymi doradcami, którzy obiecują "złote góry" w ramach programu "Czyste Powietrze". Naciągacze bezczelnie podszywają się pod osoby współpracujące z miejscowym samorządem.

Kolejne trzy osoby, w tym dwie kobiety, zatrzymali chełmscy policjanci do sprawy oszustwa na „pracownika banku”. To obywatele Ukrainy i Białorusi. Brali udział w kradzieży ponad 200 tysięcy złotych z kont mieszkańca powiatu chełmskiego. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.

Do niedawna podszywanie się pod cudzy numer, czyli tzw. spoofing, nie było ustawowo ograniczane. Dziś już jest. Operatorzy muszą to robić pod groźbą kary.

Do 5 lat więzienia grozi dwóm młodym mężczyznom, którzy chcieli okradać ludzi, wykorzystując powódź. Zostali zatrzymani.

40-latek wystawił do sprzedaży piec centralnego ogrzewania. Potencjalny nabywca przekonał go, że umówił już kuriera po odbiór urządzenia, więc w rozmowie z rzekomym pracownikiem firmy kurierskiej podał kilka kodów Blik i je zatwierdził. Był przekonany, że w ten sposób akceptuje wpływ środków ze sprzedaży…

Jedna z kobiet uwierzyła, że funkcjonariusze rozpracowują grupę przestępczą i przekazała oszczędności w celu rzekomego sprawdzenia autentyczności banknotów. Z kolei druga przyjęła za prawdę legendę o wycieku danych z banku, zrealizowała dwa przelewy. Obie za późno zorientowały się, że padły ofiarą oszustwa.

Uwaga! Oszuści znów się uaktywnili. 92-letnia mieszkanka Krasnegostawu padła ofiarą perfidnego naciągacza. Kobieta, chcąc pomóc wnuczkowi, który rzekomo spowodował wypadek i potrzebował pilnie pieniędzy, przekazała nieznajomemu mężczyźnie 35 tysięcy złotych.

84-latka po namowie konsultanta wpłaciła 1000 złotych firmie, która miała obniżyć jej rachunki za gaz. 74-latek zarejestrował się na platformie, na której sztuczna inteligencja miała powiększyć zainwestowane środki. Oboje niestety zostali oszukani.

Pięcioro mieszkańców powiatu chełmskiego zgłosiło w czwartek (18 lipca) przestępstwo oszustwa. Uważajmy! Naciągacze znów polują na naiwnych.

Zadzwonił do niej mężczyzna, podający się za pracownika banku, i poinformował o rzekomej próbie wykonania przelewu z jej konta. Kiedy podczas rozmowy zaczął ją przekonywać, by zalogowała się do swojej bankowości elektronicznej, na szczęście zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem.