We wtorek (22 października) 83-letnia mieszkanka Chełma zgłosiła dyżurnemu komendy, że została oszukana przez nieznane jej osoby.
- Z przekazanych informacji wynikało, że zadzwonił do niej mężczyzna podający się za policjanta. Poinformował ją, że w jej okolicy kręcą się podejrzane osoby, które chcą jej odebrać oszczędności, a telefon ma na podsłuchu – mówi nadkomisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Gdy "farbowany" funkcjonariusz dowiedział się od kobiety, że ma w domu schowane pieniądze, zapowiedział, że ktoś przyjdzie po nie, aby zabezpieczyć je przed kradzieżą. Zapewniał, że już po wszystkim zostaną jej zwrócone przez policjantki. Kobieta przystała na to i nie rozłączając rozmowy powiesiła na klamce od zewnętrznej strony drzwi mieszkania reklamówkę ze spakowaną gotówką. Po kilku chwilach pieniądze zostały zabrane.
- Rozmówca dalej naciskał ją i wypytywał, czy nie posiada jeszcze jakichś pieniędzy. Straszył przy tym przeprowadzeniem rewizji. Kobieta przyznała, że ma jeszcze oszczędności, które za namową przekazała w podobny sposób – dodaje Czyż.
Niestety, pieniędzy nie już nie odzyskała, więc zadzwoniła na numer alarmowy. Tam dowiedziała się, że została oszukana.
WAŻNE! Funkcjonariusze policji nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy. Nie informują również telefonicznie o szczegółach spraw, które prowadzą. Zachowajmy czujność i ostrożność, gdy ktoś dzwoni i próbuje nakłonić nas do przekazania jakiejkolwiek sumy pieniędzy. Najlepiej jest rozłączyć taką rozmowę. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości i podejrzeń należy jak najszybciej skontaktować się z najbliższą jednostką policji lub zadzwonić pod numer alarmowy 112. |
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze