Gołębiowska twierdzi, że do podjęcia ostatecznej decyzji o kandydowaniu na fotel burmistrza popchnęło ją właśnie doświadczenie, jakie wyniosła z działalności społecznej. Ale nie tylko. Mówi też o tym, że pochodzi z dobrej, nauczycielskiej rodziny, miejsca, gdzie o pracy dla innych i wartościach mówiło się na co dzień.
- Po rozmowach z mieszkańcami naszego miasteczka i gminy doszłam do wniosku, że potrzeba realnych zmian na lepsze. Obecny włodarz z samorządem związany jest od ponad trzech dekad. Uważam, że potrzeba nowej jakości – mówi Marta Gołębiowska.
Chciałaby, aby w Siedliszczu pojawiła się konkretna „oferta” - zarówno dla młodych, jak i starszych mieszkańców. Teraz, jak twierdzi prezes stowarzyszenia, brakuje jej.
- Nasza gmina jest też niezwykle urokliwym miejscem. Warto to wykorzystać i uczynić naszą gminę atrakcją turystyczną - mówi Gołębiowska o jednym z pomysłów na nadchodzącą kadencję.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze