Zgłoszenie o pocisku dyżurny włodawskiej policji otrzymał w środę (24 kwietnia) przed południem. Na miejscu pojawili się policjanci z Urszulina, którzy zadbali o to, aby w pobliżu niewybuchu nie znalazł się nikt postronny.
- Saperzy rozpoznali niewybuch jako pocisk moździerzowy pochodzący najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej i bezpiecznie go usunęli. Znalezisko miało 25 centymetrów długości. Jego średnica wynosiła 10 centymetrów – informuje aspirant sztabowa Kinga Zamojska-Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Nasze lasy i inne miejsca "zielone" skrywają jeszcze wiele niebezpiecznych „niespodzianek”. Pod żadnym pozorem nie należy ich samodzielnie dotykać czy próbować przenosić na inne miejsce. Tylko doświadczeni saperzy wiedzą, jak obchodzić się z podobnymi znaleziskami.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze