Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama https://chelmskiewidoki.pl

Rozmowa z Danielem Miciułą, nowym burmistrzem Krasnegostawu

Walka o fotel burmistrza Krasnegostawu była zacięta. Dopiero w drugiej turze udało się wyłonić włodarza miasta. Daniel Miciuła pokonał dotychczasowego burmistrza Roberta Kościuka i oficjalnie od 6 maja obejmie stery w Krasnymstawie.
Rozmowa z Danielem Miciułą, nowym burmistrzem Krasnegostawu
Joanna Klimek: Kiedy podjął pan decyzję, że chce zostać burmistrzem Krasnegostawu?

Daniel Miciuła: Samorządem interesuję się od bardzo dawna. Starałem się być zawsze aktywny. Prowadziłem też swoją działalność, rozwijałem spółkę. Ostateczną decyzję o tym, że będę kandydował na burmistrza Krasnegostawu, podjąłem na początku lutego, ale myślałem o tym dużo wcześniej. Dotarłem do momentu, kiedy moje życie stało się w pełni stabilne. A ponieważ z Krasnymstawem związany jestem od urodzenia, pomyślałem, że mógłbym zrobić dla mieszkańców wiele dobrego, spróbować rozwinąć to miasto. Chciałbym również, żeby moje dzieci, kiedy dorosną, swoje życie związały z tym miejscem.

Kampania jednak to - wydaje mi się - trudny czas... Stał się pan niejako osobą publiczną. Jak rodzina i przyjaciele zareagowali, że będzie pan odtąd nie tylko ojcem, przedsiębiorcą, mężem, ale także burmistrzem?

Kiedy podjąłem decyzję o starcie w wyborach, spotkałem się z bardzo dużym wsparciem ze strony rodziny i przyjaciół. Chyba największe dostałem od żony, która ciągle powtarzała, że dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych. Tłumaczyła mi też, że wszelkie ataki w naszą stronę wywoływane są w rzeczywistości strachem konkurencji. Jak dzieci na to zareagowały? Ucieszyły się, ale są jeszcze w takim wieku, że nie do końca może zdają sobie sprawę z powagi tej sytuacji. Dla moich córek burmistrz to ktoś bardzo ważny. Ktoś, kto przychodzi do szkoły, wręcza stypendia. Wszystkich zna, ze wszystkimi się wita. To wsparcie czuję na co dzień. Myślę, że są ze mnie dumne.

Mieszkańcy mogli obserwować w Internecie, że wraz z kontrkandydatem rozważaliście udział w debacie. Dlaczego ostatecznie do niej nie doszło?

W moim odczuciu to nigdy nie miała być debata. Sam sposób zaproszenia mnie też nie był zbyt elegancki. Narzucona została data i godzina, bez uwzględnienia moich planów. Dzisiaj wiem, że ten termin był nieprzypadkowy, był to dzień imienin pana Roberta. Nie tak powinna wyglądać debata. Nagrywając rolkę na Facebooku, proponowałem, że bardzo chętnie wezmę udział w debacie, ale z prawdziwego zdarzenia. Debatę powinien poprowadzić ktoś z zewnątrz: gazeta, dziennikarz, radio czy telewizja. Kontrkandydat nie powinien organizować debaty, ponieważ powinna być ona transparentna i rzetelna. Moja decyzja o niestawieniu się była trudna i bardzo ciężka, ale chyba była słuszna.

Jakie decyzje zamierza pan podjąć jako pierwsze?

Najbardziej istotne dla mnie na samym początku będzie zapoznanie się z kondycją finansową miasta. Potrzebuję zweryfikować stan finansów, rozpoczętych projektów. Nie będę podejmował żadnych decyzji pochopnie. Jak najszybciej chciałbym przyjrzeć się trwającemu remontowi basenu. Ten obiekt jest bardzo ważny z punktu widzenia mieszkańców. Ja sam z niego korzystałem bardzo często, moje dzieci również. Jest to jedna z głównych atrakcji Krasnegostawu. Jest to miejsce spędzania wolnego czasu po pracy przez mieszkańców. Obiekt zamknięty jest już prawie półtora roku. Myślę, że mieszkańcy liczą na to, że faktycznie przyjrzę się temu w pierwszej kolejności.

W programie wyborczym wiele razy wspominał pan o rekreacji. Co jeszcze oprócz basenu miał pan na myśli? Jakie ma pan pomysły, aby na tę aktywność młodych ludzi, ale nie tylko, mieć wpływ?

Pomysłów jest bardzo dużo. W pierwszej kolejności muszę wykonać uchwalony budżet, więc na rozpoczęcie jakichś nowych, tych, które mieliśmy w programie, potrzebujemy trochę czasu. Na pewno w pierwszej kolejności będziemy mogli skupić się na takich mniejszych rzeczach. Jeżeli mówimy o rekreacji, uważam, że powrócić powinno lodowisko. Nie potrzebujemy wielkich środków, zewnętrznych funduszy, żeby je stworzyć. Deklaruję swoją współpracę i jak najbardziej będę wspierał osoby, które składały i proponowały projekty. Myślimy też o miniparkach i dodatkowych placach zabaw. Większość placów zabaw przy szkołach jest zamykana poza godzinami otwarcia placówek. Będę przyglądał się temu, aby otworzyć je, żeby można było z nich korzystać częściej, nie tylko w godzinach pracy szkoły.

Zatrzymajmy się na chwilę przy słowie „współpraca”, którego pan użył. Jak wyobraża sobie pan współpracę z radą miasta? Nie udało się uzyskać większości, w tej chwili najwięcej mandatów mają Krasnostawianie. Czy to oni będą rządzić?

Krasnostawianie deklarują, że dla nich najważniejsze jest dobro mieszkańców. Mamy zatem wspólny cel. Są to osoby kompetentne, młode. Mimo poparcia udzielonego Robertowi Kościukowi, Krasnostawianie deklarowali, że będą głosem mieszkańców, ale zapewniali też o współpracy z nowym burmistrzem, czyli ze mną. Na współpracę jestem jak najbardziej otwarty. Uważam, że wspólnie możemy zrobić bardzo dużo dobrego dla Krasnegostawu.

A czy już zapadła decyzja, kto zostanie zastępcą burmistrza?

Tak, zapadła taka decyzja. Zastępca burmistrza został wybrany. Jednak jeszcze dzisiaj nie chciałbym zdradzić personaliów. Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest to kobieta zaangażowana, zdeterminowana, z doświadczeniem samorządowym. Myślę, że tutaj trochę zaskoczę mieszkańców, ale pozytywnie.


Czy jakichś większych zmian mogą spodziewać się samorządowcy? Czy planuje pan zmiany w strukturach urzędu?

Uważam, że w urzędzie pracują kompetentne osoby. Myślę, że nie ma potrzeby, aby ktokolwiek obawiał się o utratę pracy. W pracownikach cenię sobie zaangażowanie, sumienność, determinację. Oczywiście jestem osobą wymagającą jako przedsiębiorca. Sam rekrutowałem pracowników, kształciłem ich. Nadal będę to robił, tylko na innym stanowisku. Będę starał się wykrzesać zaangażowanie, determinację. Ale przede wszystkim to, co cechuje mnie, czyli przede wszystkim chęć do pracy i działania.

Deklarował pan, że w mieście powstanie Centrum Wspierania Przedsiębiorczości. Czy coś więcej na ten temat mógłby pan nam już zdradzić?

Centrum Wspierania Przedsiębiorczości ma powstać dla nowych, innowacyjnych i kreatywnych przedsiębiorców, którzy zdecydują się otworzyć działalność a więc płacić podatki w Krasnymstawie. To rzetelna pomoc i zachęta dla wszystkich, którzy zobaczą w naszym mieście potencjał do działania. Chcielibyśmy udostępnić miejsce, jednocześnie zapewnić bezpłatną pomoc prawną i księgową.

Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia, czy pozycja burmistrza to dopiero początek pana politycznej drogi? Czy zamierza pan spróbować swoich sił na wyższych szczeblach?

Jestem człowiekiem konkretów, nie chciałbym gdybać, co będzie dalej, dopóki nie zrealizuję tego, co w tej chwili zamierzyłem. Zostałem wybrany na burmistrza Krasnegostawu i w chwili obecnej skupiam się na tym, by być w tej roli jak najlepszym. Dostałem wiele głosów i ogromny kredyt zaufania. Nie mogę zawieść swoich wyborców. W tej chwili nie byłoby w porządku, gdybym skupiał się na budowaniu sobie dalszej drogi politycznej, zamiast na przykład dróg w mieście. Obecnie moim zawodowym priorytetem, celem, jest rozwój Krasnegostawu i działanie dla dobra mieszkańców... 

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama