Okazało się, że pożaru na szczęście nie było. Paliło się za to na Ukrainie. Alarm okazało się fałszywy, ale strażacy doceniają, że mieszkańcy są czujni i nie lekceważą zagrożenia.
Podobną interwencję mieli tego samego dnia strażacy z Krasnegostawu. Mieszkańcy Siennicy Nadolnej zaniepokoili się tym, że od dłuższego czasu nie widzieli sąsiada. Ponieważ nie mogli się z nim skontaktować, a drzwi do jego domu były zamknięte, wezwali pomoc. Na szczęście okazało się, że nikt jej nie potrzebował. Mężczyzna, o którego się martwili, był w tym czasie szpitalu.
Alarm fałszywy, ale troska szczera. A dzięki takiemu zachowaniu możemy komuś uratować życie…
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze