Przewodniczący rady miasta Wiesław Prażnowski zaproponował, aby w ramach wynagrodzenia zasadniczego burmistrz pobierał co miesiąc 10 150 zł brutto. Jeśli idzie o wysokość dodatku funkcyjnego, to ten ustalono na poziomie 3150 zł. Dodatkowo do tych dwóch składników wynagrodzenia doliczany będzie też dodatek specjalny w wysokości 30% sumy wynagrodzeń zasadniczego i dodatku funkcyjnego oraz dodatek za staż pracy, który w przypadku burmistrza Zonika obliczany jest w oparciu o maksymalny próg 20% wynagrodzenia zasadniczego.
W sumie na konto samorządowca wpływać będzie co miesiąc 19 320 zł brutto. Nie jest to, co prawda, najwyższa możliwa kwota, ale z pewnością plasuje się blisko górnej granicy. Maksymalnie bowiem Zonik mógłby zarabiać 20 040 zł brutto.
Pewne wątpliwości związane z procesem uchwalania wynagrodzenia zgłosiła Prażnowskiemu radna Wioletta Iwaniuk. Zauważyła, że radni otrzymali przed sesją gotowy projekt uchwały, ale bez informacji, w jakim przedziale kwot mogliby się poruszać, podejmując decyzję o wysokości poszczególnych składników wynagrodzenia.
- Otrzymaliśmy konkretnych kwot, a ja proponuję, abyśmy otrzymali zakres możliwych do uchwalenia kwot. Pan burmistrz pracuje bardzo krótko – zaważyła w toku dyskusji radna Iwaniuk.
- Sądzę, że w sumie jest bardzo długo. A tę informację można sprawdzić sobie w internecie. Nie ukrywam, że ustalając te kwoty, posiłkowałem się wiedzą z innych samorządów – zauważył z kolei przewodniczący Prażnowski.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze