Do zdarzenia doszło w miniony wtorek (11 czerwca).
- Z relacji 75-latki z powiatu chełmskiego wynikało, że na numer telefonu stacjonarnego zadzwoniła kobieta podająca się za jej bratanicę. Poinformowała, że miała wypadek drogowy i potrzebne są jej pieniądze, które później odda, oraz że ktoś po nie przyjdzie – mówi komisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Seniorka była przekonana, że pomaga bratanicy. Zebrała oszczędności i przekazała je dwóm mężczyznom, którzy się po nie zgłosili.
- Gdy po kilku godzinach zadzwoniła prawdziwa bratanica, starsza pani zorientowała się, że została oszukania i nie było żadnego wypadku – dodaje Czyż. I apeluje o zachowanie ostrożności i rozsądku w przypadku otrzymania tego typu telefonu.
- Najlepiej rozłączyć taką rozmowę i sprawdzić u bliskich czy faktycznie taka sytuacja, którą opisuje nam rozmówca, ma miejsce. Nie działajmy pochopnie i pod wpływem emocji. Dajmy sobie czas na zastanowienie, zanim przekażemy nieznanym osobom jakiekolwiek pieniądze, czy też przedmioty wartościowe.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze