Nie wszyscy wiedzą, że tuż obok nas żył wybitny Polak, który nie tylko zapisał się na kartach historii Polski. Walczył w powstaniu listopadowym i dwukrotnie ranny, odznaczony został Krzyżem Virtuti Militari. Był też autorem istniejącej do dziś marki zegarków „Patek Philippe”, które są określane „zegarkami królów” i uznane zostały za najbardziej luksusowe zegarki świata.
Wielki człowiek z małej wsi
- Antoni urodził się na Lubelszczyźnie w zaścianku szlacheckim 14 czerwca 1812 roku we wsi Piaski Ziemiańskie, a obecnie Piaski Szlacheckie. Położona jest ona w powiecie krasnostawskim, w gminie Gorzków. Ten wybitny Polak, będą dzieckiem, mieszkał właśnie tutaj, dopiero jako nastolatek przeniósł się do Warszawy. Potem zaciągnął się do wojska i walczył podczas powstania listopadowego - mówi Andrzej Gołąb, wiceprezes Towarzystwa Historycznego im. Antoniego Patka.
Antoni Patek, tak jak wielu Polaków, nie pogodził się z upadkiem powstania listopadowego. Wyemigrował wtedy na zachód. Przez Niemcy i Francję dotarł do Szwajcarii i ostatecznie osiadł w Genewie. To właśnie tutaj rozpoczęła się jego przygoda z zegarmistrzostwem i tutaj rozwinął swój talent.
- Na początku Antoni ozdabiał koperty mechanizmów zegarków. Czuł cały czas ogromną miłość do ojczyzny, dlatego też wiele zegarów miało motyw związany z religijnością i historią Polski. Polscy patrioci byli jego pierwszymi klientami - opowiada wiceprezes.
Spotkał ich na swojej drodze…
Właśnie w Genewie Patek nawiązał współpracę z Franciszkiem Czapkiem, powstańcem listopadowym, który był Polakiem czeskiego pochodzenia. Przez sześć lat razem produkowali zegarki w firmie, którą nazwali „Patek i Czapek”. Jednak z czasem ich drogi się rozeszły. Nieco później Patek nawiązał współpracę z wyjątkowym inżynierem, francuzem Adrien Philippe, który był wynalazcą konstrukcji mechanizmu naciągowego z koronką, dzięki któremu nie był potrzebny kluczyk do nakręcenia zegarka. I to właśnie wtedy powstała, istniejąca do dziś, firma „Patek Philippe”.
- Na Wystawie Światowej w Londynie w 1851 roku zegarki Patka spodobały się królowej Wiktorii, wtedy najpotężniejszej władczyni na świecie. Kupiła jeden dla siebie, drugi dla swojego męża. Wówczas nastąpił przełom. Koronowane głowy i najbogatsi ludzie chcieli mieć zegarki Patka, uznane za cuda techniki. Były doskonale wykonane, wyglądały jak piękna biżuteria. I tak Antoni Patek stał się zegarmistrzem królów i królem wśród zegarmistrzów - opowiada Andrzej Gołąb.
Zegarki Patka nosili między innymi: car Rosji Mikołaj II, Ryszard Wagner, Piotr Czajkowski, Lew Tołstoj, Zygmunt Krasiński, Maria Skłodowska-Curie, Albert Einstein, Federico Fellini, Sophia Loren, Walt Disney, Michaił Gorbaczow, Elton John, Karl Rummenigge, Franz Beckenbauer czy Claudia Schiffer.
Niestety, córka i syn zegarmistrza nie byli zainteresowani przejęciem firmy, więc obecni właściciele nie mają nic wspólnego ani z Patkiem, ani Philippe’m. Firma została niecałe 100 lat temu kupiona przez rodzinę Sternów. Obecni właściciele utrzymują wysoki poziom swoich produktów, są to nadal luksusowe zegarki, dostępne jedynie dla wybranych...
To postać godna uwiecznienia
- To niesamowite, że taki, raczej biedny, chłopak doszedł tak daleko, że trafił do grona tych najbogatszych. Niewątpienie musiał poznać i zrozumieć sposób myślenia ludzi zamożnych. Poza tym Patek naprawdę ciężko pracował, był ambitny i zdeterminowany. Udowodnił, że nie trzeba mieć wielkiego nazwiska, by stać się kimś. Obecni właściciele firmy urodzili się bogaci, dla nich to naturalne środowisko, a nasz Patek musiał je poznać i zrozumieć… - mówi Andrzej Gołąb.
Antoni Patek to bez wątpienia postać wyjątkowa. Nie dziwi więc, że będzie on bohaterem filmu. Towarzystwo Historyczne im. Antoniego Patka wspomaga twórców podczas jego realizacji, udostępniając zebrane o Patku materiały. Członkowie towarzystwa wraz z Centrum Społeczno-Kulturalnym w Gorzkowie zorganizowali już czwarty Festyn Historyczny w Piaskach Szlacheckich. W tym roku upamiętniono 212 rocznicę urodzin Antoniego Patka, a podczas uroczystości wystąpił zespół „Zgrani Chłopcy”.
Galeria zdjęć z realizacji filmu:
„Antoni Patek - patriota i zegarmistrz”, bo taki tytuł nosi film, powstaje dzięki producentowi Andrzejowi Paluszyńskiemu oraz reżyserowi Krzysztofowi Paluszyńskiemu.
- Powstały już dwa filmy, pierwszy o Mehofferze, a drugi o Opieńskimi, następnie, jakby w naturalny sposób, pojawił się Patek. Dla mnie ta postać jest równie ważna, jak Maria Skłodowska-Curie czy Paderewski – zdradza nam szczegóły dotyczące produkcji reżyser Paluszyński. - Nasz film będzie przedstawiał ścieżkę życiową i zawodową Patka. Nie jesteśmy w stanie nakręcić scen z okresu dziecięcego, ponieważ ten czas nie jest udokumentowany. Film więc rozpocznie się scenami z powstania listopadowego, pojawią się także sceny nadawania Patkowi Krzyża Virtuti Militari.
Według twórców filmu będzie to dzieło wyjątkowe. Ma pokazać sceny powstania listopadowego, jakie nie były w ostatnim czasie nagrywane. Wybrzmi w nim przede wszystkim to, że, Antoni Patek był wielkim patriotą, był Polakiem i pochodził z Piask Szlacheckich.
- Kilka dni temu byliśmy u księdza proboszcza w Tarnogórze, gdzie nagrywaliśmy akt chrztu Antoniego – dodaje reżyser.
Nie ukrywa, że to jest bardzo trudny film, duże wyzwanie.
- Na potrzeby produkcji, szyjemy mundury I Pułku Jazdy Augustowskiej, w którym służył Patek, ponieważ okazało się, że żadna grupa rekonstrukcyjna w Polsce takich nie posiada. Sceny nagrywaliśmy nie tylko w Polsce, ale także poza granicami naszego kraju: w Szwajcarii, Francji, Niemczech i Czechach. Film powinien się stać obowiązkową pozycją dla mieszkańców powiatu krasnostawskiego, ale przede wszystkim, dla nas wszystkich - Polaków - mówi reżyser.
W świecie bardziej znany
- Podczas pracy nad filmem zdążyliśmy zauważyć, że bardzo wiele osób nie wie, że Patek był Polakiem. W moim odczuciu firma, którą stworzył - ten wielki sukces, który trwa do dziś z udziałem jego nazwiska - jest bardziej doceniana i rozpoznawana na świecie, niż u nas. Dlatego Andrzej Gołąb z Towarzystwa Historycznego im. Antoniego Patka zasługuje na uznanie za to, co robi. Gdyby wśród nas było więcej takich historyków, wiedza o naszych dziejach wyglądałaby zupełnie inaczej - dodaje reżyser.
Krasnostawskie towarzystwo zbieraniem informacji o zegarmistrzu zajmuje się od czterech lat. W tej chwili grupę tworzy kilkanaście osób. W ubiegłym roku między innymi z ich inicjatywy największa sala w Lubelskim Centrum Konferencyjnym została nazwana imieniem Antoniego Patka.
- Staramy się lokalnie promować postać Patka. Cieszę się, że powstaje ten film. Nie tylko przypomni o tym, jakim wspaniałym człowiekiem był Patek, ale może także wielu osobom doda otuchy i odwagi, i uświadomić, że sukces może osiągnąć każdy, nieważne skąd pochodzi i w jakiej rodzinie się urodził - dodaje Andrzej Gołąb.
Data premiery filmu nie jest jeszcze zanana. Producent i reżyser mają nadzieję, że odbędzie się pod koniec tego roku lub na początku przyszłego.
Napisz komentarz
Komentarze