Do pożaru auta na drodze między Małochwiejem Dużym a Surhowem doszło we wtorek (9 lipca) po godzinie 16. Mimo sprawnej akcji strażaków zawodowych z Krasnegostawu i ochotników z OSP Surhów ogień zniszczył doszczętnie peugeota 307. Straty wyceniono na około 10 tys. złotych.
Wcześniej, bo przed godziną 14, samochód zapalił się w Wojsławicach. Tam też oprócz zawodowców z Chełma gasili ogień druhowie z OSP Wojsławice. Niestety przód auta, warz z komorą silnika, spalił się w 90 procentach.
W obu przypadkach na szczęście osób poszkodowanych nie było. Z peugeota kierowca szybko się ewakuował i próbował jeszcze sam gasić płomienie. Dwie osoby podróżujące bmw też o własnych siłach wydostały się z palącego się samochodu.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze