To, jak czytamy w komunikacie urzędu, najnowocześniejsze urządzenia rejestrujące i, jak sprawdziliśmy, kosztowały prawie 12 tysięcy złotych. Mają być montowane w newralgicznych miejscach gromadzenia odpadów oraz tam, gdzie regularnie tworzone są dzikie wysypiska.
Zapewne przydadzą się, choć - jak poinformował nas Damian Zieliński z gabinetu prezydenta Chełma - takich nielegalnych składowisk na terenie miasta na szczęście nie jest dużo. W ubiegłym roku niewielkie obszary, na które podrzucano odpady, były na bieżąco sprzątane przez miejskie służby. Koszty takiego sprzątania były pokrywane w ramach obowiązującej umowy o utrzymanie czystości w mieście.
Z tym tematem łączy się ciekawe zagadnienie dotyczące RODO. Stosowanie fotopułapki wiąże się z przetwarzaniem danych związanych z wizerunkiem, a to nakłada na samorząd pewne obowiązki. Powinno się m.in. informować, że taka fotopułapka rejestrująca wizerunek została w danym miejscu zamontowana, a wtedy wydaje się, że mija się to trochę z celem...
Dwa lata temu Urząd Ochrony Danych Osobowych zaproponował jednak interpretację, która pozwala na zwolnienie z tego obowiązku. Polega to na przekazaniu takiego zadania straży gminnej.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze