Policjanci zbierają informacje, rozpytują świadków i analizują nagrania monitoringu. Kontynuowana jest też akcja poszukiwawcza w wodzie. Nie ma stuprocentowej pewności, że mężczyzna się utopił. Wczorajsze poszukiwania przerwana po godzinie 21. Nie przyniosły rezultatu.
Przypominamy, że w środę (16 lipca) przed godziną 17 ratownicy z oddziału Ratownictwa Wodnego Rzeczpospolitej, którzy cały czas dbają o bezpieczeństwo na plaży i w wodzie, otrzymali sygnał od wojskowego wypoczywającego w Okunince, że jakiś mężczyzna mógł się utopić. Świadek zdarzenia powiedział, że widział, jak pływał na dzikim kąpielisku, na chwilę wynurzył się, następnie zanurzył i już nie wypłynął.
Dwóch żołnierzy, wraz z szefem plaży Edwardem Rojkiem, natychmiast rozpoczęło akcję ratowniczą. Wezwano też na pomoc włodawskich strażaków, policję i WOPR.
Do poszukiwań została wyznaczona specjalna jednostka płetwonurków z Lublina. Po godzinie 21 przerwano działania. Nie wiadomo ostatecznie, czy na pewno doszło do utonięcia. Na brzegu nie było pozostawionych ubrań, nikt też na razie nie zgłosił zaginięcia. Wiadomo jednak, że wchodzącego do wody mężczyznę nagrała kamera monitoringu…
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze