Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Na L4 pijemy na potęgę. Niektórzy nie mogą złapać pionu

Wielu Polaków… leczy się alkoholem. Traktują go jak. Jak pokazują badania, na zwolnieniach lekarskich nadużywamy alkoholu.
Na L4 pijemy na potęgę. Niektórzy nie mogą złapać pionu

Autor: Canva

W czerwcu – według danych firmy doradczej Conperio – 35 proc. zwolnień lekarskich było nieprawidłowo wykorzystywanych.

Ale aż 20 proc. spośród skontrolowanych pracowników było na L4 pod wpływem alkoholu. Niektórzy z nich w trakcie kontroli chwiali się na nogach i nie byli w stanie utrzymać pionu.

Jak tłumaczyli swój stan? Że pili wcześniej od jednego do kilku piw albo że wypili tylko setkę. Na zdrowie oczywiście.

Lato, czyli sezon na L4

W takim stanie spędzamy czas na L4 najczęściej w sezonie letnim. Wytłumaczenie tego jest proste: bo lato, bo atrakcyjne imprezy masowe, bo letnie koncerty i żal byłoby je sobie odpuścić.

A gdy brakuje urlopu albo nam go szkoda, to zawsze możemy się posłużyć zwolnieniem lekarskim. Tym bardziej że załatwienie go sobie nie jest zbyt trudne.

L4 można sobie załatwić zdalnie podczas teleporady. Nawet nie musimy wychodzić z domu. Sącząc sobie piwo lub drinka. Przecież lekarz pod drugiej stronie nie wyczuje.

Zapanowanie na tym pomoże firmie

– W okresie wakacyjnym nadużyć jest więcej, a nieobecności jednych pracowników znacząco obciążają tych drugich, którzy muszą przejąć dodatkowe obowiązki – komentuje Mikołaj Zając, prezes Conperio. 

I dodaje: 

– Zapanowanie nad chaosem absencyjnym wymiernie wpływa na poprawę kondycji finansowej przedsiębiorstwa.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama