Co roku mieszkańcy przed dożynkami szykują piękne witacze i rozstawią je przy drogach wiodących do gmin, tym gestem zapraszając gości na najważniejsze święto gospodarzy. To praca wielu osób, a efekty często są wręcz niesamowite.
Niestety, witacze w tym roku najwyraźniej komuś przeszkadzały. Dzisiaj po północy chełmscy strażacy i gminni ochotnicy jeździli gasić palące się słomiane ozdoby. Płonęły dwa razy w gminie Leśniowice, w gminie Rejowiec i Sawin.
W gminie Rejowiec dożynkowy witacz płonął ok. 3 rano w Wereszczach Małych. Burmistrz Tadeusz Górski ocenia, że podobne incydenty są zupełnie niepotrzebne.
- Co prawda zniszczono tylko jedną kompozycję, ale niemniej podobne przypadki zawsze smucą. Co roku apelujemy o rozwagę i przede wszystkim wzajemny szacunek. To przecież wykonana przez kogoś praca, zatem doceńmy ją i uszanujmy – zauważył w rozmowie z nami włodarz Rejowca.
W Leśniowicach dożynkowi dowcipnisie obrali sobie za cel dwa witacze – jeden w Nowym Folwarku, a drugi w Rakołupach Dużych.
- Jest nam oczywiście bardzo przykro. Akty wandalizmu zawsze bardzo smucą. Witacze wykonali konkretni ludzie, poświęcili swój czas. Do wykonania tych witaczy posłużyły bele słomy, które zawsze pożyczamy od rolników. Jeśli zostały zniszczone, to musimy pokryć koszty. Przykre, że ktoś postanowił zabawić się w taki właśnie sposób - mówi wójt Joanna Jabłońska.
Przekazane przez strażaków informacje potwierdza również wójt Agnieszka Dąbrowska. Zniszczone zostały konstrukcje przy ul. Kościelnej w Sawinie.
- Przy ul. Kościelnej te witacze zostały po prostu rozrzucone, zdewastowane i następnie podpalone. Sądzę, że są za to odpowiedzialni biesiadujący w nocy uczestnicy dożynek. Zabawa trwała do późnych godzin nocnych i zapewne ktoś pod wpływem alkoholu postanowił, że rozerwie się w taki właśnie sposób. To przykry, bezmyślny wybryk. Nie sądzę, żeby ktoś zniszczył te konstrukcje umyślnie – ocenia wójt Dąbrowska.
Oprócz zawodowych ratowników w akcjach brali udział ochotnicy z OSP Leśniowice, OSP Sawin i Wereszcze Małe. Z ostatniej akcji zjechali po godzinie 6 rano.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze