W wielu placówkach kontrakty na świadczenia stomatologiczne na ten rok zostały już wypełnione. A brak zapłaty za wykonane ponad limit usługi staje się codziennością.
Apel do premiera
Dlatego Okręgowa Rada Lekarska (ORL) w Szczecinie oraz Komisja Stomatologiczna wystosowały apel do premiera Donalda Tuska, w którym zwróciły uwagę na dramatyczną sytuację związaną z brakiem uregulowania płatności za nadlimitowe zabiegi stomatologiczne.
Brak tych wypłat prowadzi do sytuacji, w której gabinety są zmuszone przyjmować pacjentów tylko w ramach wizyt bólowych, co drastycznie ogranicza dostęp do leczenia.
Za duże potrzeby, za mało pieniędzy
Lekarze podkreślają, że problem nadlimitów jest wynikiem niedoszacowania kontraktów. Dlatego nie pokrywają rosnącego zapotrzebowania na opiekę stomatologiczną w Polsce.
Pacjenci, którzy płacą składki zdrowotne, domagają się dostępu do świadczeń na godnym poziomie, co potwierdzają kolejne pisma do NFZ. Brak reakcji funduszu powoduje, że coraz więcej gabinetów rozważa rezygnację z kontraktów z NFZ-em na rzecz usług komercyjnych.
Pacjenci za wszystko będą płacić
Taka sytuacja prowadzi do rosnących kolejek i frustracji zarówno wśród lekarzy, jak i pacjentów. W jednym z oświadczeń lekarz dentysta podkreśla, że przekroczył limit świadczeń o trzy miesiące pracy, co zmusiło go do finansowania leczenia z własnych środków.
Jeśli sytuacja się nie zmieni, wiele placówek może wstrzymać świadczenia wykonywane na NFZ, co odbije się negatywnie na dostępności opieki stomatologicznej w Polsce. Pacjenci będą po prostu zmuszeni płacić za wszystko z własnej kieszeni. A mowa tutaj o setkach, a nawet tysiącach złotych w przypadku skomplikowanego leczenia.
Według najnowszego raportu „Jak obecnie Polacy korzystają z usług stomatologów?”, aż 40 proc. unika wizyt u dentysty z powodu wysokich kosztów leczenia.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze