W mieście są estetyczne podziemne i półpodziemne kontenery na odpady, ale nie wszędzie można było je zamontować. W związku z tym, w niektórych miejscach zostały "stare" kontenery na odpady, tak jak przy ul. Szymanowskiego. Niestety, najwyraźniej ktoś w nich notorycznie grzebie...
Mieszkańcy skarżą się na ciągły widok śmieci rozrzuconych obok kontenerów. Hałdy odpadów nie dość, że źle wyglądają, to zasmradzają okolicę, a także przyciągają niechcianych lokatorów m.in. lisy i szczury. Skąd się biorą?
"Nie robią tego mieszkańcy, dla których przeznaczone są śmietniki tylko ludzie, którzy pozbywają się swoich śmieci. Podjeżdżają eleganckie samochody, a ich właściciele w pośpiechu zostawiają swoje brudy innym" - napisała w mediach społecznościowych oburzona pani Ewa.
"Chyba pora, żeby w końcu na Szymanowskiego ktoś postawił zamykane wiaty na kontenery + monitoring i od razu się skończy taka amatorszczyzna! Już nie mówiąc o tym, że takie rozwiązanie powinno być wprowadzone w całym mieście, bo przez takich "śmieciarzy" potem prezydent wniesie o podwyżkę opłaty śmieciowej, z racji iż niektórzy nie potrafią się dostosować do przepisów" - stwierdził pan Paweł.
"Mieszkając na Sienkiewicza, nieraz widziałem, jak te sytuacje robią armatorzy puszek po piwie, a pozostawione worki obok śmietnika drapią wrony" - dodał pan Kamil.
Co weekend to wygląda tak samo. Samochody po zmroku podjeżdżają i wyrzucają wszystko, co popadnie - stwierdziła pani Katarzyna.
Jak zapewnia zastępca prezesa zarządu Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Maciej Cieślak, problem ten nie występuje w miejscach, gdzie powstały półpodziemne gniazda składowania odpadów. Zaś w lokalizacjach, gdzie takie rozwiązanie nie było możliwe, sukcesywnie montowane są wiaty śmietnikowe.
- Rozwiązanie to nie tylko poprawia estetykę, ale również zwiększa skuteczność segregacji odpadów, a przede wszystkim pozwala odseparować śmietniki od osób nieupoważnionych, co ogranicza problem podrzucania śmieci oraz tzw. „zbieractwa"- poinformował nas Cieślak.
Wiceprezes dodał także, że spółdzielnia we współpracy z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej w Chełmie planuje zastosowanie zautomatyzowanych altan śmietnikowych, lecz na to trzeba czasu. Cieślak zapewnia także, że pracownicy CHSM rzetelnie wykonują swoje obowiązki, lecz często jest to "syzyfowa praca".
- Wyraźnie widać, że kontenery nie były przepełnione, co wskazuje, że bałagan powstał w wyniku tzw. „zbieractwa". Pomimo tego, że nasi pracownicy rzetelnie wykonują swoje obowiązki związane z utrzymaniem porządku, działanie osób postronnych grzebiących w śmieciach może w krótkim czasie niweczyć efekty ich pracy. Pragniemy zapewnić, że na wszelkie tego typu sytuacje reagujemy niezwłocznie- usłyszeliśmy od wiceprezesa CHSM.
Czy śmieciowy problem kiedyś się skończy? Do tematu wrócimy.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze