Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Rejowiec Fabryczny. Zmierzyli się oko w oko z terrorystami i hybrydowym zagrożeniem [GALERIA ZDJĘĆ]

Praktyka po stokroć cenniejsza od teorii. Tak burmistrz miasta Gabriel Adamiec ocenia wagę ćwiczeń, które odbyły się w mieście 21 i 22 listopada. Na ulicach pojawili się żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, funkcjonariusze policji, urzędnicy i samorządowcy. Wszystko po to, aby wiedzę przekuć w intuicyjny odruch.

Źródło: 19 Nadbużańska Brygada Obrony Terytorialnej

"Ćwiczenie doskonalące obronne", bo pod taką nazwą odbywało się szkolenie, zostało podzielone na dwie części. Pierwszego dnia odpowiednie zachowania wypracowywali pracownicy urzędu miasta oraz dyrektorzy i kierownicy jednostek organizacyjnych. W tym czasie mało było jeszcze praktyki. Skupiono się na teorii i sprawdzeniu wcześniej przyjętych w ramach systemu rozwiązań.

- Wydaje się, że dużo ciekawsza, bardziej inspirująca, była część druga naszych ćwiczeń, kiedy to przenieśliśmy naszych pracowników urzędu miasta oraz całe podstawowe wyposażenie do zapasowego miejsca pracy. Celem tych zabiegów było oczywiście sprawdzenie, jak urząd będzie w istocie funkcjonował w tych zmienionych, niecodziennych warunkach. Wszystko odbywało się oczywiście pod presją czasu i okoliczności – wyjaśnia burmistrz Gabriel Adamiec.

„Zagrożenie” wykryto o godzinie 7:41. Zaalarmowani zostali natychmiast oficerowie dyżurni 19 Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz policja. Urzędnicy poinformowali mundurowych o nieznanych i podejrzanych osobach, które spacerują nieopodal ujęcia wody, od strony lasu.

- Po 30 minutach pojawiła się grupa wydzielona WOT oraz komendant policji. Odbyliśmy też pierwszą odprawę koordynacyjną, po której dowódca zadaniowy wydał rozkaz, aby stanowisko dowodzenia zostało zorganizowane na terenie tzw. Starej Kotłowni. Zorganizowano też pierwsze patrole. Podejrzanych osób nie zatrzymano. Około godziny 11:00 doszło do awarii wszystkich sieci i odbyła się następna odprawa. Wydałem decyzję o przeniesieniu urzędników na zapasowe miejsce pracy – opisuje przebieg części praktycznej ćwiczenia burmistrz Rejowca Fabrycznego.

Nie zabrakło też widowiskowego zatrzymania postronnej osoby posiadającej broń. Uczestnicy mieli też okazję, aby wszystkie istotne wnioski omówić z żołnierzami amerykańskiej National Guard.

Tak więc urzędnicy (a poniekąd i sami mieszkańcy) na własnej skórze przekonali się, czy umieją funkcjonować w zmienionych warunkach i jak te warunki wpływają na ich zachowania i decyzyjność.

- Sprawdzaliśmy też oczywiście, czy i w jakim stopniu urząd jest w stanie współpracować w takich zmienionych warunkach z funkcjonariuszami policji i Wojskami Obrony Terytorialnej – w tym przypadku 19 Nadbużańską Brygadą Wojsk Obrony Terytorialnej. Myślę, że ćwiczenia były też w pewien sposób inspirujące i cenne dla naszych mieszkańców, którzy obserwowali podejrzane zachowania różnych osób. Aktorzy zachowywali się sugestywnie, dając do zrozumienia, że są związani z grupami terrorystów i chcą zagrozić infrastrukturze krytycznej miasta. Ćwiczyliśmy więc „na serio” – podkreśla włodarz miasta.

Wszystkie te działania nie powiodłyby się, gdyby nie seria długich i żmudnych spotkań ze służbami. To one pozwoliły wypracować efektywny scenariusz wszystkich zdarzeń.

- Zapoznaliśmy żołnierzy z infrastrukturą krytyczną miasta, co pozwoliło na sformułowanie założeń ciekawych ćwiczeń. Chodziło przecież o realne zagrożenie – wyjaśnia burmistrz Adamiec.

Oby nigdy te teoretyczne założenia nie ziściły się w rzeczywistości. Nie ulega jednak wątpliwości, że praktyka czyni mistrza.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama