Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli do Marszałka Sejmu projekt zmian w Kodeksie pracy.
„Na tym etapie marszałek Sejmu kieruje projekty ustaw do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne oraz Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. Ocena (...) dotyczy przede wszystkim zgodności projektów ustaw z prawem Unii Europejskiej oraz formalnych elementów uzasadnienia” – informuje Kancelaria Sejmu.
Ile zarabia kolega?
Jeden z zapisów projektów dotyczy pieniędzy, czyli tego, o czym jednocześnie Polacy lubią rozmawiać, ale często nie mówią innym prawdy. Wiele osób nie opowiada otwarcie, ile zarabia i na pewno nie ujawnia tego współpracownikom. Zresztą wiele firm nadal uważa, że wysokość pensji konkretnych pracowników to tajemnica. Bo w prawie brakuje precyzyjnych przepisów w tej kwestii. To ma się zmienić.
Jeżeli proponowane zmiany zostaną przyjęte, każdy pracownik będzie mógł zwrócić się do przełożonego o podanie wysokości średniego wynagrodzenia w przedsiębiorstwie czy urzędzie w podziale na płeć i w odniesieniu do kategorii pracowników wykonujących taką samą pracę jak składający wniosek.
Tłumacząc: będzie można oficjalnie zapytać, ile zarabiają koledzy na tym samym stanowisku, co wnioskodawca. Dzięki temu będzie mógł porównać, czy otrzymuje pensję w wysokości odpowiadającej nakładowi pracy.
Brak odpowiedzi – kara
„Pracodawca udziela (…) odpowiedzi na wniosek (…) bez zbędnej zwłoki nie później niż 14 dni od dnia złożenia wniosku” – czytamy w projekcie nowelizacji.
W przypadku, gdy odpowiedź będzie niepełna lub niesatysfakcjonująca, pracownik będzie miał prawo wystąpić o dodatkowe informacje.
Ważne jest także to, że gdy pracodawca nie udzieli odpowiedzi, to popełni wykroczenie. A za to grozi kara finansowa od 1 tys. do nawet 30 tys. zł.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze