W piątek (13 grudnia) palił się osobowy volkswagen na trasie z Bezka w stronę Olchowca. W trakcie jazdy kierowca zauważył dym wydobywający się spod maski i wezwał na pomoc strażaków. Akcja trwała około dwóch godzin. Brali w niej udział, oprócz zawodowców z Chełma, także ochotnicy z OSP Siedliszcze i Staw.
Niestety, samochód spłonął praktycznie cały. Prawdopodobnie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej.
Natomiast po godzinie 15:40 ogień wybuchł w kabinie ciężarówki stojącej na placu w Stołpiu. Dym z kabiny zauważył kierowca. Sam próbował gasić pożar, ale bezskutecznie, więc wezwał pomoc. W półtoragodzinnej akcji strażaków z Chełma wspomagali ochotnicy ze Stawu. Tu też prawdopodobnie doszło do jakiegoś zwarcia.
W sobotę (14 grudnia) przed godziną 10 w ogniu stanęło auto jadące drogą w Chojnie Nowym I. Kierująca wezwała strażaków. Trwa właśnie akcja ratunkowa.
Chwilowo droga jest zablokowana w obu kierunkach. Nie ma osób poszkodowanych.
Napisz komentarz
Komentarze