Powodów można wskazać kilka, ale o najważniejszych urzędnicy powiadomili zainteresowane strony w opublikowanym właśnie obwieszczeniu. Okazuje się, że inwestor będzie musiał przeprowadzić ocenę oddziaływania planowanego przedsięwzięcia na środowisko naturalne i ustalić zakres przyszłego raportu na ten temat.
Istotniejsza wydaje się jednak druga, zawarta w tym samym obwieszczeniu, informacja. Otóż władze gminy postanowiły zawiesić całe postępowanie do momentu, w którym wnioskodawca, czyli spółka POWER HUB, będzie w stanie przedstawić gotowy dokument raportu oddziaływania na środowisko.
Tak więc ostatecznie nie wiadomo, czy raport zostanie przygotowany i kiedy inwestor będzie go w stanie przedłożyć w urzędzie. Pewne jest jedno – zakończenie całego procesu przeciągnie się, i to znacznie, w czasie.
Nie stanowi tajemnicy fakt, że społeczna reakcja na hasło „biogazownia” jest w naszym regionie, i to nie tylko w gminie Leśniowice, bardzo ostra. Mieszkańcy nie zgadzają się na to, aby pod ich oknami zaczął działać zakład, którego funkcjonowanie może wiązać się z różnego rodzaju uciążliwościami. Niechętnie do tego rodzaju przedsięwzięć podchodzą też władze, które wychodzą z założenia, że proces produkcyjny może negatywnie wpłynąć na stan lokalnej infrastruktury drogowej.
- Nasze lokalne drogi nie są przygotowane na intensywny ruch pojazdów ciężarowych, które dowozić będą do zakładu produkcyjny surowiec – podkreślała w rozmowach z nami wójt Joanna Jabłońska.
Czy ostatecznie koncepcja budowy zakładu w Janówce upadnie? Nie jest to wykluczone, ponieważ decyzję o całkowitym wycofaniu wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach spółka podjęła w odniesieniu do zakładu, który powstać miał w Kolemczycach, na terenie gminy Dorohusk.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze