W czwartek nasz redakcyjny telefon nie przestawał dzwonić. Czytelnicy nieustannie informowali nas o kolejnych miejscach, w których nawałnica pozostawiła ślady. Powalone i połamane drzewa zalegały niemal w całym mieście. Na Górce leżały na alejce prowadzącej do Bazyliki NMP. Silny wiatr, gałęzie i konary uszkodziły samochody i przystanki autobusowe, a w centrum miasta również ogródki piwne.
Część ulic była nieprzejezdna. Woda zalała m.in.: Karłowicza, Kolejową i Wolności. Na Kolejowej ciśnienie w kanalizacji było tak duże, że na wysokości bloku 18 właz od studzienki wystrzelił w górę. Nikomu nic się nie stało, a kierowcy sami zatrzymali się, aby zabezpieczyć to miejsce. Woda wdarła się również na ogródki działkowe przy Uherce, której poziom znacznie się podniósł.
Burza szalała także poza miastem. Silny wiatr zerwał dachy z dwóch budynków gospodarczych w gminie Ruda-Huta i jeden w Nowinach, w gminie Chełm. Wichura porwała też linie energetyczne. Wiele osób miało problem z dodzwonieniem się do elektryków.
Strażacy usuwali skutki krótkiej burzy mniej więcej do 22 godziny. Na szczęście podczas burzy nikt nie ucierpiał.
Napisz komentarz
Komentarze