Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy
Muszą znaleźć rozwiązanie

Rejowiec. Wbrew obawom mieszkańca gołębi nikt z budynku OSP nie wygania

O los stada gołębi, które bytuje w budynku lokalnej jednostki OSP zatroskany jest pan Kazimierz, jeden z mieszkańców miasta. - Zauważyłem, że ochotnicy chcą chyba zamknąć tym ptakom dostęp do pomieszczeń. Rozumiem, że są uciążliwe, ale takie działania powinny mieć miejsce latem, a nie teraz, kiedy temperatury są tak niskie – uważa. - Nikt nie wygania tych ptaków, chodzi tylko o niezbędne porządki – odpiera zarzuty burmistrz Tadeusz Górski.
Rejowiec. Wbrew obawom mieszkańca gołębi nikt z budynku OSP nie wygania
zdjęcie ilustracyjne

Źródło: Freepik

W mieście, jak twierdzi nasz rozmówca, funkcjonują co prawda struktury hodowców gołębi, ale wątpliwe jest, aby ktokolwiek z nich chciał przygarnąć stadko dziko bytujących ptaków. Miejskie gołębie dachu nad głową muszą poszukiwać sobie same, a jeden z takich kątów znalazły właśnie w budynku lokalnej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Rejowcu. 

- Odniosłem wrażenie, że ktoś próbuje wyrzucić te ptaki z pomieszczeń, które do tej pory zajmowały. Rozumiem, że gołębie są dosyć uciążliwe. Niemniej to przecież żywe stworzenia. Jeśli zamknie im się dostęp do miejsca, gdzie założyły już swoje gniazda, zginą na takim mrozie. Takie działania trzeba przeprowadzać wtedy, kiedy jest cieplej – uważa mieszkaniec Rejowca.

Jego doniesieniom zaprzecza jednak burmistrz Tadeusz Górski. Odniósł się do zgłoszonych przez mieszkańca uwag i w rozmowie z nami wyjaśnił, że nikt nie zamierza wyrzucać ptasiego stada z remizy. 

- Nie do końca zgodzę się z tym, że ptaki należy usuwać w sezonie wiosenno-letnim. Wręcz przeciwnie. Wtedy właśnie składają jaja i wychowują młode, więc wydaje się, że to jednak czas najgorszy z możliwych. Chciałbym jednak uspokoić. Nasi ochotnicy przystąpili do porządków. W miejscu, gdzie te gołębie bytują, nagromadziło się już sporo odchodów, niektóre ptaki padły, więc te porządki były już po prostu konieczne – zauważył, komentując sprawę, włodarz miasta.

Burmistrz zauważył jednocześnie, że w dłuższej perspektywie czasu trzeba będzie znaleźć gołębiom lepsze miejsce, ponieważ budynek straży będzie rozbudowywany o dodatkowy garaż. W pomieszczeniu znajdzie się miejsce dla nowego sprzętu, a budynek zostanie rozbudowany właśnie od tej strony, z której znajdują się lufciki, przez które gołębie mogą swobodnie wlatywać go remizy. 

- Podkreślam – nikt na razie nie planuje usuwać tych gołębi, ale niewątpliwie trzeba będzie zastanowić się nad tym, jakie miejsce można im udostępnić. Nie możemy zwlekać w nieskończoność, ponieważ musimy niedługo przystępować do prac związanych z rozbudową budynku – podkreśla włodarz Rejowca. 

Dodatkowych wyjaśnień w sprawie udzielił nam również prezes jednostki Ryszard Starko

- Z budynku, który jest zresztą obiektem użyteczności publicznej, korzystamy nie tylko my. Znajduje się tam także lokal poczty. Ptaki pozostawiły po sobie duże ilości odchodów, w pomieszczeniu, gdzie bytowały, znajdowały się także padłe osobniki. Tak więc należało zadbać o komfort użytkowników obiektu, którzy w dłuższej perspektywie czasu mogli być narażeni na zakażenie różnego rodzaju chorobami odzwierzęcymi. To prawda, że niedługo rozpocznie się okres lęgowy, dlatego takie działania musieliśmy przeprowadzić właśnie teraz. Zawsze, kiedy to tylko możliwe, staramy się ratować dzikie ptactwo, ale w tym przypadku w grę wchodzą również czynniki związane z rozbudową obiektu i bezpieczeństwem jego użytkowników. Sądzę, że znajdziemy dla gołębi dobre rozwiązanie - podkreśla prezes druhów z Rejowca. 

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklamabaner reklamowy
ReklamaBaner przedszkole
Reklamareklama FFCL dodatek
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama
Reklama