interwencja

Na ostatniej sesji jeden z radnych wyraził swoje zaniepokojenie tym, że na terenie gminy jest coraz więcej zarośniętych pasów drogowych. Z podobnym problemem zgłosili się do nas także mieszkańcy gminy. Burmistrz Jerzy Lewczuk przyznał, że problem ten jest mu znany i zapewnił, że "służby komunalne podejmują systematyczne działania, mające na celu usunięcie zarośli w miarę dostępnych środków".

Radna Agnieszka Wolanin podczas ostatniej sesji rady miasta wystąpiła do burmistrza Daniela Miciuły z zapytaniem dotyczącym programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami, które zamieszkują teren miasta.

Wystająca studzienka kanalizacyjna na wysokości budynku Banku PKO S.A. na ul. Piłsudskiego od lat stanowi poważne zagrożenie dla kierowców poruszających się tą trasą. Mieszkańcy apelują o szybką interwencję.

Prawie rok temu na terenie gminy Gorzków, podczas przebudowy remizy, znaleziono żydowskie macewy. W gminie nastąpiła zmiana włodarza. Czy nowy wójt planuje wyeksponować te niecodzienne znaleziska? Zapytaliśmy u źródła.

Krasnostawscy strażacy mieli we wtorek (4 czerwca) dość nietypową interwencję. Zostali wezwani do żmii zygzakowatej, która wdarła się do altanki w Izbicy.

Dwa psy odebrano właścicielowi, który mieszka w okolicach Hrubieszowa. 18 marca podczas interwencji wolontariuszy Stowarzyszenia Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt nie było go w domu. Policja zatrzymała go w innej sprawie. Interwencję przeprowadzono po anonimowym zgłoszeniu.

Okazało się, że przedstawiciel firmy fotowoltaicznej, który wezwał na interwencję policję, jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Sam był najwyraźniej tym zdziwiony. 31-latek został od razu zatrzymany. Najbliższe 3 miesiące spędzi w zakładzie karnym.

Kryminalny, wracając ze szkoły policyjnej, zauważył poszukiwanego listem gończym. Funkcjonariusz rozpoznał mężczyznę na dworcu kolejowym w Warszawie. Ruszył za nim, informując napotkany po drodze patrol

Pyta rozgoryczony działaniami konserwatorów sieci energetycznej mieszkaniec Rudy-Opalina. Twierdzi, że weszli oni na jego prywatną posesję i bez wiedzy właściciela przycięli gałęzie na owocującym orzechu. Ale mało tego. Mieli również wykosić „do gołego” pas ziemi na nieogrodzonej działce, gdzie pan Wojciech miał posadzone młode topole. Co na ten temat twierdzą przedstawiciele Polskiej Grupy Energetycznej?

Do nietypowej akcji zostali wezwani strażacy z OSP Wierzbica w sobotni (30 września) wieczór. O godzinie 18:50 otrzymali zgłoszenie o dziku, który przechadzał się ulicami Wierzbicy.