Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 grudnia 2024 04:33
Reklama
Reklama

Pomóżmy mu walczyć z nowotworem

Diagnoza lekarska była ogromnym ciosem dla pana Janusza. W maju zeszłego roku dowiedział się, że ma nowotwór płuca z przerzutami do węzłów chłonnych i mózgu. Wspierany przez córki, rozpoczął walkę z chorobą, jednak chemioterapia nie przyniosła efektów. Teraz jest pod opieką warszawskiej kliniki, lecz koszty leczenia znacznie przerastają możliwości finansowe jego rodziny.

 

Janusz Daniewski ma 61 lat i samotnie wychowuje dwie córki. Trzy lata temu nagle zmarła jego żona. W ubiegłym roku w życiu pana Janusza zdarzyła się kolejna tragedia. Podczas badań okresowych wykryto u niego złośliwy nowotwór. Choroba sprawiła, że stracił nie tylko zdrowie, ale także pracę. Przeszedł cztery kursy chemioterapii, które jeszcze bardziej wyniszczyły jego organizm. Dlatego z pomocą córek postanowił szukać innych metod leczenia i trafił do Kliniki Immunomedica w Warszawie. To jego jedyna nadzieja na wyzdrowienie, niestety, bardzo kosztowna.

 

- Zabiegi, specjalistyczna dieta oraz lekarstwa to koszt ok. 8000 zł miesięcznie - mówi córka pana Janusza, Katarzyna Daniewska. - Emerytura taty nie wystarcza na leczenie. Wcześniej tata bardzo dużo pracował, żeby zapewnić nam bezpieczeństwo i lepszy byt. Teraz my chcemy mu pomóc, odwdzięczyć się i uratować mu życie.

Pan Janusz nie poddaje się i nie traci wiary w odzyskanie zdrowia. Jego marzeniem jest zobaczyć, jak jego dzieci założą własne, szczęśliwe rodziny i realizują swoje plany na przyszłość. To dodaje mu sił do walki o każdy kolejny dzień. Bez wsparcia dobrych ludzi tego marzenia nie uda się jednak zrealizować.

Janusz Daniewski jest obecnie zarejestrowany w Fundacji Pomagam i Fundacji Sedeka. Na ich stronach internetowych znajdują się podstrony, za pośrednictwem których można przekazywać środki finansowe na jego leczenie, także w formie 1% podatku. Szczegóły pod adresami: www.pomagam.pl/aby-zdazyc-na-czas oraz www.sedeka.pl/opp/daniewski-janusz. Osoby, chcące wesprzeć pana Janusza, mogą także kontaktować się z rodziną pod numerem telefonu 503 402 848.

- Widzimy, że leczenie poprawia zdrowie taty, a także jego samopoczucie - mówi pani Katarzyna. - Nie chcemy z tego rezygnować i móc zawsze widzieć uśmiech na twarzy naszego taty. Będziemy wdzięczni za każdą, nawet najmniejszą pomoc.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama