Pierwsze dwa sety były walką punkt za punkt i ze zmiennym prowadzeniem. Różnica w poziomach ligowych była praktycznie niedostrzegalna, a biało-zieloni stawiali dzielny opór przeciwnikom z mistrzami olimpijskimi w składzie, zdobywając mnóstwo punktów świetnymi akcjami.
Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 25:22 dla Jastrzębskiego Węgla, co dowiodło, że zespół Arki nie odpuści i będzie walczył o zwycięstwo. Widać to było w kolejnym secie, gdzie goście znów wygrali minimalnie i nie bez trudności, bo 26:24.
W trzeciej części spotkania siatkarze Jastrzębskiego Węgla zdobyli kilkupunktową przewagę, co mogło nieco zburzyć ich czujność, ponieważ gospodarze szybko nadrobili straty. I to do tego stopnia, że byli blisko przedłużenia spotkania. Jednak rywale zebrali wszystkie siły i sięgnęli po zwycięstwo, raz jeszcze z minimalną przewagą 25:23.
MVP spotkania został wybrany Eemi Tervaportti, natomiast po stronie biało-zielonych sędziowie docenili Patryka Szwaradzkiego.
- To był wielkie siatkarskie święto dla Chełma, a mecz stał na topowym poziomie - podsumowuje Gabriel Wlaź, dyrektor siatkarski Chełmskiego Klubu Sportowego. - Dowiedli tego kibice, którzy tak licznie zapełnili halę. Sportowo był to niewiarygodnie równy mecz. Przed rozpoczęciem mówiliśmy, że jeśli w każdym z setów uda nam się zdobyć przynajmniej 20 punktów, to będzie już wielki sukces. A tak naprawdę drużyna Jastrzębskiego Węgla najadła się tu poważnego strachu, po swojej stronie mieliśmy również setowe piłki. Granie z takimi rywalami, wśród których są mistrzowie, było czystą przyjemnością i wielką przygodą.
Podczas meczu został pobity rekord frekwencji, a hala pękała w szwach jeszcze godzinę przed spotkaniem. Arkę dopingowało znacznie ponad 1500 kibiców, na widowni nie zabrakło też grupy wsparcia Jastrzębskiego Węgla.
Mecz był transmitowany na kanale Polsat Sport, a sami komentatorzy docenili zarówno świetne przygotowanie chełmskich siatkarzy, jak i gorący doping ich fanów, którzy całej Polsce mogli zaprezentować również piękną sektorówkę.
Czytaj także:
- Poprawili swoje życiówki. Strzelcy MKS Dragon rywalizowali w Czechach
- Nasi biegali w Niedzicy. Kamil Borowski zdominował konkurencję
- Złoto i srebro strzelców chełmskiej Fabryki Sportu
- Za nimi obóz i turniej. Karatecy Kanku w świetnej formie
Napisz komentarz
Komentarze