Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 13 stycznia 2025 04:40
Reklama
Reklama

Konkurs FIFA. Marcin Oleksy strzelcem najpiękniejszego gola roku [WIDEO]

Zawodnik z niepełnosprawnością pokonał światowe gwiazdy futbolu. To Marcin Oleksy strzelił najpiękniejszego gola roku. Jeszcze niedawno zależało mu tylko na tym, żeby przeżyć po koszmarnym wypadku.
Marcin Oleksy

Autor: FIFA Twitter

Na sali Leo Messi, Robert Lewandowski, Kylian Mbappe, Karim Benzema. Każdy z nich ma szansę na zdobycie nagrody FIFA za najładniejszego gola roku. Tak właśnie było w poniedziałek wieczorem (27 lutego) na gali FIFA The Best. Najlepszym piłkarzem został wybrany Messi, Lewandowski zajął 12 miejsce.

Nie o nich jednak mówi dziś cała Polska, ale o Marcinie Oleksym, który odebrał nagrodę za najpiękniejszego gola. Chodzi o bramkę z meczu ampfutbolowej ekstraklasy Warta Poznań – Stal Rzeszów (4:0).

– Tor lotu był tak fajny, że już wiedziałem, co chcę z nią zrobić. Spojrzałem wokół siebie, że obrońca nabiega na mnie z tyłu i miałem trochę czasu. Była na odpowiedniej wysokości, że musiałem to zrobić. Uderzenie było tak czyste, że poczułem je na nodze. Jak upadałem, to kątem oka spoglądałem, jak wpadła do siatki – tak opisywał to, co się stało na boisku, niemający jednej nogi zawodnik.

A podczas gali FIFA w paryskiej sali koncertowej powiedział wzruszony: – Ciężko mi było nawet pomarzyć o takiej nagrodzie. A dzisiaj stoję przed wami...

Oklaskiwali go m.in. siedzący w pierwszym rzędzie Leo Messi i Kylian Mbappe.   

Marcin Oleksy: wypadek

Marcin Oleksy opowiedział w jednym z wywiadów o swoim wypadku.

– Szef wysłał nas, abyśmy załatali dużą wyrwę w asfalcie. Sprawca wypadku wjechał autem w 150-kilogramowy walec, który przeleciał mi przez nogi. A „poprawił” samochód –  wspominał w rozmowie ze sport.pl.

I dodał: – Padłem na ziemię, ale początkowo nie czułem, żeby coś się stało. Podniosłem się na rękach i zobaczyłem, że auto jest mocno roztrzaskane. Mój wujek biegał, krzyczał, ale nie pamiętam wiele. Dopiero jak się odwróciłem w stronę nóg, to były dosyć mocno pokiereszowane. Ta później amputowana była już jakby po skosie. Wtedy przyszła świadomość, że jest kiepsko, ale w tamtym momencie nie martwiłem się o nogi, a w ogóle o życie.

Przez dwa lata Oleksy jeździł na wózku. Zawsze grał w piłkę, ale teraz ten sport wydawał się dla niego stracony. Tak mu się wydawało, ale w końcu w 2019 r. (9 lat po wypadku) poszedł na pierwszy trening AMP futbolu w Poznaniu.

– Kiedyś obiecałem sobie, że jak będę miał syna, to będę chciał zagrać z nim w piłkę. Kiedy podrósł, poszliśmy na boisko. Wróciły wspomnienia i zacząłem szukać zajęcia przy futbolu. Trener Akademii Dziesiątki poprosił mnie o zajęcie się młodymi bramkarzami, żeby z nimi potrenować. Pierwszy trening przyniósł mi tyle frajdy, że poczułem głód piłki – wspominał.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama